Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włosy były dla niej całym światem. Na gokarcie została oskalpowana

Helena Wysocka
Patrycja Malinowska była dumna ze swoich włosów. Chciała je oddać na szlachetny cel.
Patrycja Malinowska była dumna ze swoich włosów. Chciała je oddać na szlachetny cel.
17-letnia Patrycja Malinowska z Suwałk chciała oddać włosy chorym dzieciom. Tydzień temu straciła je, wraz ze... skórą głowy. Kiedy w Augustowie jeździła na gokarcie, wplątały się w pojazd. Dziewczyna walczy o życie w szpitalu.

Krewni organizują już zbiórkę pieniędzy na rehabilitację. Gotowi do pomocy finansowej są również suwalscy sportowcy i pracownicy szkoły, w której Patrycja się uczyła. - Czekamy jednak na informację, na co dokładnie i jaka kwota jest potrzebna - mówi Paweł Pasiak, trener sekcji bokserskiej, w której nastolatka ćwiczyła.

Patrycja Malinowska ma 17 lat. Krewni mówią, że jest niezwykle wesołą i żywą dziewczyną. Wszędzie jej pełno. Znajomi zaś zawsze podziwiali jej długie, sięgające do pasa włosy. Hodowała je przez 14 lat! Podobno zapowiedziała, że odda je kiedyś na peruki dla chorych dzieci.

- Włosy były dla niej świętością - mówi Aneta, jedna ze szkolnych koleżanek. - Wściekała się, gdy ktoś sugerował, by poszła do fryzjera.

Kilka tygodni temu ukończyła suwalskie gimnazjum. A od czterech lat jest członkiem sekcji bokserskiej, która działa przy Ośrodku Sportu i Rekreacji w Suwałkach.

- Sukcesy? - zastanawia się głośno Pasiak. - To w naszym przypadku sprawa wtórna. W klubie ważniejsze jest wychowanie poprzez sport. Mówiąc inaczej, pokazujemy dziewczętom drogę w życiu, a one z niej korzystają.

Z Patrycji trener jest dumny. Bo dziewczyna ma dobry cios i jest wyjątkowo bojowa. Dzięki takim cechom dwukrotnie sięgnęła po tytuł mistrzyni województwa podlaskiego w wadzie do 70 kilogramów. Ostatni raz wiosną tego roku. A w lipcu miała jechać na olimpiadę młodzieży do Ząbkowic Śląskich. Niestety, z planów nic nie wyszło. Nie zrobiła potrzebnych badań.

Na gokarcie jechała pierwszy raz

Tydzień temu, w piątek, Patrycja wybrała się wraz z krewnymi do Augustowa. Poszli na spacer wzdłuż jeziora Necko. A tam znajduje się jedna z miejskich atrakcji, czyli gokarty. Dziewczyna postanowiła przejechać się po torze. Podobno nigdy wcześniej tego nie robiła. Wsiadła do pojazdu, zrobiła kilka okrążeń i... zaczęła wyć z bólu. Bo jej włosy wkręciły się w silnik gokarta i wyrwały wraz ze skórą głowy. Patrycja zalała się krwią.

- Podbiegłem i wyrwałem przewód z sieci - wspomina Łukasz, szwagier 17-latki. - Wezwaliśmy pomoc. Właściciel toru w ogóle nam nie pomagał. Stał i patrzył.

Malinowska trafiła do augustowskiego szpitala, a stamtąd została przewieziona do kliniki w Warszawie. Przeszła długą, bo 16-godzinną operację i trzy transfuzje krwi. W poniedziałek lekarze wybudzili ją ze śpiączki farmakologicznej. Matka z siostrą, siedzące przy łóżku dziewczyny, chciały oszczędzić jej cierpień i na początku nie informowały o braku włosów. - Ale w końcu musieliśmy o tym powiedzieć - mówi Łukasz. - Jest zdruzgotana, potrzebuje pomocy psychologa.

Potrzebuje też krwi. Ma grupę ARh+, ale - jak mówi Łukasz - może też być inna. Istnieje bowiem możliwość zamiany. Wprawdzie już do suwalskiego centrum krwiodawstwa zgłosiło się blisko 50 osób, ale życiodajnego płynu nigdy za wiele.

- Trudno ocenić, ile jeszcze będzie potrzeba - mówi Łukasz. - Stan Patrycji wciąż jest bardzo ciężki. Lekarze nie chcą nawet sugerować, kiedy może nastąpić przełom. Czekamy na tę chwilę wszyscy, z zapartym tchem.

Był pijany? Biegły to ustali

Przyczynę tragedii wyjaśnia augustowska prokuratura. Właściciel toru, Grzegorz K., nie poczuwa się do winy. Twierdzi, że przy obiekcie znajduje się regulamin, który nakazuje spiąć włosy. Napisane jest też, że niestosowanie się do zalecenia może spowodować kalectwo.

- Patrzyłem, jak ta dziewczyna wsiada do pojazdu - opowiada. - Zwróciłem uwagę na włosy i pomyślałem, że trzeba je spiąć. Poszedłem do kempingu po gumkę i... spóźniłem się. Dla mnie to też jest dramat.

Policyjne badanie wykonane cztery godziny po zdarzeniu wykazało, że Grzegorz K. nie był do końca trzeźwy. Miał wtedy 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ale Grzegorz K. idzie w zaparte. Twierdzi, że godzinę po wypadku zrobił badanie u patrolu wodnego. I był trzeźwy. Tyle tylko, że funkcjonariusze nie posiadali alkomatu, a wyłącznie urządzenie, które służy do wstępnej weryfikacji trzeźwości. To prawda, że gdy K. dmuchnął, zaświeciła się zielona dioda. Ale wiadomo też, że policjant zasugerował mężczyźnie, by zbadał się jeszcze w komendzie. Bo miał wątpliwości, czy jest trzeźwy.

- Wypiłem półtora piwa, ale dopiero po wypadku - przekonuje rozmówca.

Augustowska prokuratura zamierza te informacje weryfikować.

- Zlecimy badania retrospektywne - zapowiada Tomasz Milanowski, wiceszef „rejonówki”. - Biegły oceni, jaka jest prawda.

Specjaliści ocenią też, jak wielkiego uszczerbku na zdrowiu doznała pokrzywdzona dziewczyna. Od tego będzie zależało, jakie zarzuty usłyszy osoba winna tragedii.

Pieniądze na rehabilitację

Krewni Patrycji proszą o wsparcie finansowe. Pieniądze, jak mówią, potrzebne są m.in. na pokrycie kosztów związanych z przyszłą rehabilitacją. Pomoc deklarują suwalczanie.

- Będziemy prowadzili zbiórki - zapowiada Halina Walendzewicz, dyrektor Zespołu Szkół nr 10 w Suwałkach, gdzie uczyła się Patrycja. - Czekamy tylko na informacje z kliniki, by wiedzieć, na co potrzebne są środki.

Podobnie, jak trener Pasiak. Jak mówi, w tej chwili Patrycja leczona jest na koszt NFZ. Ewentualne przeszczepy także będą bezpłatne. Ale jeśli okaże się, że potrzebna jest rehabilitacja i nie ma na nią pieniędzy, to sportowcy zaczną działać.

- Mamy już fundację, która wyraziła chęć współpracy - dodaje Paweł Pasiak. - Zgłaszają się też prawnicy, którzy chcą pomóc rodzinie w uzyskaniu odszkodowania. Także na tym etapie. Pieniądze te mogłyby być przeznaczone na leczenie.

Czy i kiedy Patrycja wróci na bokserski ring, nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że wszyscy na nią czekają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna