Białostocka prokuratura oskarżyła wczoraj 8 osób zamieszanych w bójkę podczas pokojowej manifestacji antyfaszystowskiej, jaka w kwietniu przeszła ulicami stolicy Podlasia. Wówczas do izby zatrzymań trafiło około 130 osób. Na miejscu zdarzenia policja znalazła kastety, metalowe rury, pałki, łańcuchy, sporo miotaczy gazu i drewniane kije.
Ostatecznie zarzuty usłyszało "jedynie" kilka osób. Siedem odpowie za udział w bójce i narażenie człowieka na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Jedna - za czynną napaść na funkcjonariusza policji. Tylko jedna osoba przyznała się do winy. Mężczyznom grozi im kara do 3 lat więzienia.
Chuligani mają od 19 do 24 lat. To oni przyjechali w kwietniu do Białegostoku na pokojową manifestację przeciwko rasizmowi i szerzącemu się w mieście fali nienawiści wobec obcokrajowców. Legalny i zabezpieczany przez policję pochód miał ruszyć spod kościoła św. Rocha. Około 14 w okolicy zaczęli gromadzić się przeciwnicy anarchistów - skini. Obok przystanku przy biurowcu Lasów Państwowych zaczęło się bić kilku mężczyzn. Momentalnie w ich kierunku pobiegła spora grupa anarchistów. Większość była w kominiarkach, miała kaptury na głowach. Zza okolicznych budynków wybiegła też grupa skinów. W bijatyce uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Ciosy zadawano na oślep.
Wszyscy oskarżeni należą do grupy anarchistów. W stosunku do pozostałych zatrzymanych w kwietniu postępowanie umorzono, a 55 ukaranych zostało mandatami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?