Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o brzeg rzeki Netta. Przedsiębiorcy skarżą na burmistrza

(wys)
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej  poinformował, że umowa zostanie podpisana z tym, kto wydzierżawi od miasta część nabrzeża.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej poinformował, że umowa zostanie podpisana z tym, kto wydzierżawi od miasta część nabrzeża. sxc.hu
Komisja rewizyjna sprawdzi, czy burmistrz "nieuczciwie przekazał brzeg" Netty miejscowemu przedsiębiorcy. Niezadowoleni z tego rozwiązania zapowiadają, że jeśli umowa nie zostanie unieważniona, to sprawę skierują do prokuratury.

Chodzi o teren, z którego korzystają firmy świadczące usługi turystyczne, a przede wszystkim rejsy katamarami.

- Byliśmy tam jako pierwsi - mówi Marcin Malinowski z"Mony". - Uporządkowaliśmy teren, zakupiliśmy siedem jednostek pływających.
Cztery lata temu spółka wystąpiła do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie z prośbą o wydzierżawienie części wody, by mogły tam cumować katamarany. Realizacja tego wniosku okazała się jednak niemożliwa, ponieważ był już dzierżawca tego terenu. "Mona" podpisała więc z nim umowę, na mocy której podnajmowała część akwenu.

W kwietniu ubiegłego roku przedsiębiorca złożył kolejny wniosek do zarządcy Netty. Kilka dni później gruntem zainteresowały się także inne, działające w sąsiedztwie konkurencyjne firmy. RZGW poinformował, że umowa zostanie podpisana z tym, kto wydzierżawi od miasta część nabrzeża. I takim dokument posiada "Mona". Został on podpisany we wrześniu minionego roku. Tymczasem kilka tygodni później wiceburmistrz Izabela Piasecka podjęła rozmowy z innymi przedsiębiorcami w sprawie podziału wydzierżawionego już nabrzeża. Zainteresowani twierdzą, że przygotowała trzy warianty i zadeklarowała, że jeśli strony nie dojdą do porozumienia to ogłosi przetarg. Ostatecznie władze miasta utrzymały wcześniej podpisaną umowę z "Moną".

- Nie rozumiem, na jakiej podstawie miałyby ją rozwiązać - dziwi się Malinowski. - Z tego co wiem, to ogłoszenie o zamiarze dzierżawy było podane do publicznej wiadomości.

Zdaniem konkurencji, władze miasta faworyzują jedną firmę, a dyskryminują pozostałe. Dlatego niezadowoleni przedsiębiorcy chcą, by komisja rewizyjna sprawdziła, czy burmistrz nie przekroczył swoich uprawnień. A jeśli tak, to sugerują, by umowa z "Moną" na dzierżawę nabrzeża rozwiązał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna