Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojska Polskiego tonie w błocie. Koniec prac już za 2 tygodnie

stef
Z powodu remontu kierowcy nie mogą skręcać w ulicę Kościuszki. Kiedy zakończą się prace, korki na tym skrzyżowaniu będą znacznie krótsze.
Z powodu remontu kierowcy nie mogą skręcać w ulicę Kościuszki. Kiedy zakończą się prace, korki na tym skrzyżowaniu będą znacznie krótsze. P. Tomkiewicz
Ełccy kierowcy ciągle męczą się w korkach na Wojska Polskiego. Na szczęście już za kilkanaście dni ich problemy znikną.

Na Mickiewicza bez opóźnień

Na Mickiewicza bez opóźnień

Ciągle trwają także prace na ulicy Mickiewicza. Od kilku tygodni kierowcy mogą już jeździć na odcinku od skrzyżowania z Konopnickiej do Orzeszkowej. Kończą się też prace na dalszym fragmencie jezdni między Orzeszkowej a Dąbrowskiego. Tam drogowcy wylali już jedną warstwę asfaltu. Na skrzyżowaniu Mickiewicza z Gdańską i Orzeszkowej została zamontowana sygnalizacja świetlna. Zostanie jednak uruchomiona dopiero wtedy, kiedy wróci stara organizacja ruchu. Jest też szansa, że roboty zakończą się nie pod koniec, ale w połowie grudnia.

- Nie do wiary. Przecież jedna połówka ulicy jest całkowicie rozkopana - uważa Anita Gera. Jednak miejscy urzędnicy zapewniają, że terminy zostaną dotrzymane.

Remont Wojska Polskiego rozpoczął się pod koniec sierpnia. Najpierw drogowcy remontowali dwa pasy jezdni od strony jeziora. Pod koniec października przenieśli się na drugą połówkę jezdni.

Z tej strony prace okazały się trudniejsze niż przewidywali.

- Robotnicy natrafili na stare, poniemieckie instalacje, których nie było na mapach. Do przełożenia mieli też sieć gazową. Mimo to prace prowadzone są według harmonogramu - zapewnia Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.

Zgodnie z założeniami, kierowcy wyremontowanym odcinkiem Wojska Polskiego, od mostu do skrzyżowania z Kościuszki, pojadą 1 grudnia. Żeby w terminie zakończyć inwestycję, robotnicy pracowali nawet 11 listopada.

Jednak wielu ełczan, widząc ile jeszcze zostało do zrobienia, nie wierzy w te zapewnienia.

- Przecież ta ulica tonie w błocie. Muszą jeszcze ułożyć tyle chodników, wylać asfalt. Chciałbym żeby skończyli kopać jak najszybciej, ale to chyba niemożliwe - uważa Tomasz Kawecki.

- Jedną połówkę jezdni robili dwa miesiące, a teraz chcą się uporać w kilkanaście dni. Ale chyba nikt nie przewidział, że może zacząć padać deszcz czy śnieg - mówi jeden z taksówkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna