List bada prokuratura, która już prowadzi śledztwo dotyczące zniszczenia tablic.
Anonim wpłynął na adres gminnego urzędu. Autor "gratuluje" sprawcom dewastacji tablic. "Litwini na Litwę" - pisze też.
- To jeszcze jeden sygnał, że należy się zastanowić, czy wracać do dwujęzycznego nazewnictwa - mówi Witold Liszkowski, wójt Puńska.
Zdecydują za kilka tygodni
28 tablic, na których znajdowały się nazwy miejscowości po polsku i litewsku, zniszczono prawie cztery tygodnie temu. W ostatnich dniach wszystkie zostały zdemontowane. Mają być poddane renowacji. Naprawienie szkód wielokrotnie deklarowali przedstawiciele władz, z ministrem spraw zagranicznych i wojewodą na czele.
Jednak, jak informowaliśmy, przedstawiciele społeczności litewskiej zastanawiają się, czy dwujęzyczne tablice w ogóle wieszać. Obawiają się bowiem spełnienia gróźb zawartych choćby w anonimie. Wójt Liszkowski przypomina w dodatku, że akcję dewastowania tablic poparła na swojej stronie internetowej nacjonalistyczna organizacja Falanga.
O wszystkim zdecydować mają mieszkańcy gminy Puńsk. Dyskusja w tej sprawie odbyć się ma na sesji miejscowej rady.
- Sądzę, że nasze ostateczne stanowisko będzie znane za miesiąc, może półtora - dodaje W. Liszkowski.
Twierdzi też, że dla polskich Litwinów sprawa podwójnego nazewnictwa miejscowości jest ważna, ale nie tak, jak choćby nauki w ojczystym języku w szkołach.
Łatwo nie będzie
Tymczasem prokuratorskie śledztwo w sprawie zniszczenia tablic i anonimowego listu nie doprowadziło na razie do żadnych konkretnych ustaleń. Sami śledczy przyznają, że nie znalezienie sprawców łatwe nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?