Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt głoduje, ale rządzi

Adam Sobolewski [email protected]
- Nie wziąłem urlopu, bo głodówka w interesie mieszkańców gminy to moja praca - mówi wójt Antoni Polkowski. Z prawej Czesława Dąbrowska, z lewej Ewa Lewicka, mieszkanki gminy.
- Nie wziąłem urlopu, bo głodówka w interesie mieszkańców gminy to moja praca - mówi wójt Antoni Polkowski. Z prawej Czesława Dąbrowska, z lewej Ewa Lewicka, mieszkanki gminy. A. Sobolewski
Ełk. - Premierze, nie pozwól na to rozszerzenie! - z takim dramatycznym apelem zwrócili się do Donalda Tuska radni gminy Ełk.

Głodówka w budynku urzędu gminy trwa już trzeci dzień. Na czele protestu stoi, a właściwie leży wójt Antoni Polkowski, a z nim sześciu radnych, pięciu sołtysów i mieszkańcy gminy. Razem - 23 osoby.

Ciśnienie w normie
Jak pisaliśmy, 14 osób zaczęło w poniedziałek protest przeciwko planom przyłączenia 2 tys. hektarów gminy Ełk do granic administracyjnych miasta.
Noc z poniedziałku na wtorek minęła spokojnie.
- Jeszcze przed snem był lekarz, który zmierzył nam ciśnienie - mówi Regina Kornowska, sołtys Małkini. - Atmosfera jest bojowa, mamy nadzieję, że wszystko zakończy się po naszej myśli. Wiemy, że dołączą do nas inni, a nasz trud nie pójdzie na marne.
- Ciśnienie 110 na 70, czyli w normie - mówi Ewa Lewicka, sołtys wsi Buczki-Szeligi - Dostaliśmy mnóstwo głosów poparcia z całego kraju i to dodaje nam otuchy.
Wójt - mimo prowadzenia głodówki - nie jest na urlopie i nadal pełni swoje obowiązki.
- Ludzie wybrali mnie po to, żebym reprezentował ich interesy - mówi Antoni Polkowski. - Właśnie to robię, walcząc o ich przyszłość. Od administrowania gminą jest teraz Tomasz Jaworski, mój zastępca, a praca w urzędzie odbywa się normalnie.
Wczoraj drzwi od gabinetu, gdzie odbywa się głodówka, były zamknięte. W środku - protestujący, wśród nich Polkowski. Sekretarka z każdym pytaniem zwraca się jednak do niego i wójt na parę minut wychodzi z "obozowiska", żeby wydać pracownikom odpowiednie polecenia.

Przyłączają się inni
Teresa Grygo z Siedlisk przyłączyła się do głodówki wczoraj. Powód? Kiedy jej miejscowość znajdzie się w granicach Ełku, pani Teresa może stracić unijne dopłaty do gospodarstwa.
- Nie spłacę wtedy kredytów - niepokoi się kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna