Głosowanie radnych, którzy poparli wójta, nie zakończyło sprawy. Teraz jego los zależy od podlaskiego wojewody.
CBA: Złamał ustawę antykorupcyjną
Zamieszanie wokół jednego z najbardziej znanych podlaskich samorządowców wybuchło po akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę w Korycinie. Zarzuciło Mirosławowi Lechowi, że złamał ustawę antykorupcyjną.
- Jak ustalono w czasie kontroli wójt w tym samym czasie był zatrudniony na podstawie umowy zlecenia w spółce prawa handlowego. Umowa ta została zawarta na 18 miesięcy, od dnia 1.10.2010 roku do 30.03.2012 roku - przypomina Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Mirosława Lecha - szefa Związku Gmin Wiejskich - zatrudniła spółka "Rozwiązania prawne i biznesowe" jako specjalistę od promocji w ramach unijnego projektu, w którym związek uczestniczył. W ciągu półtora roku wójt zarobił tam ok. 40 tys. zł.
- Nigdy tych dochodów nie ukrywałem, można było je zobaczyć w moich oświadczeniach majątkowych. Poza tym w 2010 roku, kiedy rozpoczynałem współpracę ze spółką, według ówczesnej opinii prawnej, nie naruszałem żadnych przepisów. Chciałem działać na rzecz Związku Gmin Wiejskich - przypomina wójt Korycina.
O mało precyzyjnych przepisach mówią też radni Korycina, którzy zajęli się wnioskiem CBA. Niespodzianki nie było. Radni murem stanęli za swoim wójtem. Za pozostawieniem go na stanowisku było 12 osób, przeciw była tylko jedna.
- Jeżeli przepisy nie są do końca precyzyjne, trudno podjąć inną decyzję i wykluczyć człowieka, który tyle zrobił dla naszej gminy - podkreśla radny Korycina Stanisław Szubzda. Przypomina, że gmina rozpoczęła albo planuje rozpoczęcie wielu ważnych inwestycji. To m.in. przebudowa dróg, park historyczny.
- Powinien się tym zająć nasz obecny wójt - dodaje Stanisław Szubzda.
Na głosowaniu radnych Mirosława Lecha nie było. - Nie chciałem na nikogo wywierać presji. Poparcie, jakiego mi udzielili, jest dla mnie bardzo ważne. Ich opinia jest najważniejsza. Są to reprezentanci społeczeństwa, dla którego pracuję - podkreśla wójt Korycina.
Wojewoda czeka na uchwałę
Głosowanie radnych nie kończy sprawy. Teraz zajmie się nią wojewoda.
- Czekamy na uchwałę rady gminy Korycin. Powinna do nas dotrzeć w ciągu siedmiu dni. Służby wojewody starannie przeanalizują zarówno uchwałę rady, jak i materiały przesłane przez CBA. Po analizie wojewoda bezzwłocznie podejmie decyzje czy będzie zarządzeniem zastępczym wygaszał mandat wójta czy też nie - informuje Joanna Gaweł, rzecznik wojewody podlaskiego.
Od decyzji urzędu wojewódzkiego Mirosław Lech zawsze może odwołać się do sądu. - Nie wiem, czy skorzystam z takiej możliwości, jeżeli wojewoda będzie chciał wygasić mój mandat - podkreśla wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?