Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt wykończył naszą szkołę!

Anna Perkowska
Katarzyna Sadowska (na pierwszym planie), matka dwójki uczniów, nie kryje łez, kiedy mówi o likwidacji szkoły w Szymkach
Katarzyna Sadowska (na pierwszym planie), matka dwójki uczniów, nie kryje łez, kiedy mówi o likwidacji szkoły w Szymkach A. Zgiet
Gmina Michałowo. Żal serce ściska. Ciągle myślę, że 1 września znowu przyprowadzę swoje dzieciaki do tej szkoły... Ale nie! Trzeba je będzie wysłać Bóg wie gdzie, bo władze uparły się zamknąć naszą szkołę - płacze Katarzyna Sadowska z Szymek.

Szymki wyglądają na dużą wioskę. Około 100 domów. Ale dzieci tu niewiele. W minionym roku szkolnym do tamtejszej podstawówki uczęszczało zaledwie 22 uczniów. Nie było wcale szóstej klasy. Gmina Michałowo postanowiła więc szkołę zamknąć. Najpierw odcięła od użytkowania dwa piętra. Bo po co je ogrzewać, skoro mało dzieci? Miejsca wystarczyło na parterze.

- Już wtedy chodziły słuchy o tym, że chcą zamknąć szkołę - mówi Marta Bujko z sąsiednich Nowosad. Mimo to do szkoły w Szymkach posyłała dwoje dzieci.

"Edukator": Chcieliśmy przejąć szkołę
Decyzję o zamknięciu szkoły w Szymkach radni podjęli jeszcze w 2007 roku. Nie zgodziło się jednak na to kuratorium. Sprawa znalazła swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Ten przyznał rację gminie i uznał, że radni mieli prawo podjąć decyzję o likwidacji szkoły. Ostatecznie od 1 września tego roku szkoła miała zostać przez gminę zamknięta, a uczniowie dowiezieni do podstawówki w Michałowie.

- Do Szkoły Podstawowej w Szymkach uczęszczało zaledwie 22 uczniów - tłumaczy Marek Nazarko, wójt Michałowa. - Z analiz demograficznych wynika, iż w przyszłości nie będzie ich więcej. Warunki nauczania w szkole też nie były najlepsze. Oddziały były łączone. Brakowało kadry, między innymi logopedy, matematyka, nauczyciela rosyjskiego, a tacy specjaliści są potrzebni. Poza tym małe klasy - nawet dwuosobowe - powodują, że nie ma między uczniami zdrowej rywalizacji. Jeden uczeń uczy się najlepiej, drugi najgorzej...

- To nieprawda! Nasze dzieci są w tej szkole szczęśliwe i dobrze się uczą - ripostują rodzice uczniów. - Tutaj czują się bezpiecznie. Tyle lat pracowaliśmy na rzecz szkoły, robiliśmy wszystko, żeby się wyróżniała...

Po zaplanowanej przez gminę likwidacji prowadzenie Szkoły Podstawowej w Szymkach chciało przejąć Stowarzyszenie "Edukator".

- Wójt Michałowa Marek Nazarko to jednak zablokował! - skarżą się zrozpaczeni rodzice.

Jeszcze w 2007 roku rodzice uczniów napisali do stowarzyszenia "Edukator" pismo z zapytaniem, czy możliwe jest przejęcie szkoły.

- Napisaliśmy, bo wiedzieliśmy, że jak wójt się uparł, to prędzej czy później szkołę zamknie. Szukaliśmy pomocy - mówi Katarzyna Sadowska z Szymek.

Ona i inne matki przytaczają przykłady działań władz gminy Michałowo, które, ich zdaniem, zmierzały do "wykończenia szkoły".

- W roku szkolnym 2006/2007 do szkoły w Szymkach uczęszczało 52 dzieci. Ale wójt pozmieniał obwody szkolne. Dzieci z Bondar zaczęto dowozić do Michałowa. Część z nich rodzice przenieśli do Narewki - mówi jedna z matek.

Stowarzyszenie "Edukator" już w styczniu 2008 roku napisało pismo do wójta.

- Ale wójt odpisał nam dopiero w kwietniu. I nieprawdą jest to, co mówi wójt, że my się dopiero w kwietniu do niego zgłosiliśmy. Zrobiliśmy to dużo wcześniej. W końcu jednak podjęliśmy z gminą rozmowy. Wójt zadeklarował, że będzie nam przekazywał subwencję przypadającą na każdego ucznia. Zobowiązał się też, że gmina zajmie się ogrzewaniem szkoły. Wójt przedstawił nam, że dotychczasowy koszt utrzymania szkoły szacuje się na poziomie 450 tysięcy złotych rocznie. My - jeżeli gmina pokryłaby koszty ogrzewania - poprowadzilibyśmy tę szkołę za połowę tej sumy - mówi Bolesław Grabowski, dyrektor ze Stowarzyszenia "Edukator" w Łomży.

Wójt: Nie blokujemy
- Wcale nie blokujemy tego, żeby Stowarzyszenie "Edukator" prowadziło szkołę. Stowarzyszenie nie podpisało z nami żadnej umowy. Zgłosiło się do nas w kwietniu. Naszym zdaniem, trochę za późno. Bo wtedy arkusze organizacyjne muszą być gotowe. Trzeba zakupić dodatkowy autokar, który dowoziłby dzieci. Ale nawet mimo tego nie utrudnialiśmy, aby stowarzyszenie rozpoczęło w Szymkach swoją działalność. Tylko mamy wrażenie, że stowarzyszeniu słabo na tym zależy. Prosiliśmy rodziców, aby zadeklarowali, gdzie ich dzieci będą chodzić do szkoły. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Rodzice 14 uczniów zapisali już swoje dzieci do Szkoły Podstawowej w Michałowie - mówi Marek Nazarko.

- Niektórzy zapisali, bo nie wiedzieli, co mają robić. Ale my mamy spisane deklaracje od rodziców, że nie chcą, aby ich dzieci chodziły do Michałowa. W sumie 32, bo deklaracje takie spisali także rodzice cztero- i pięciolatków, które wkrótce trafiłyby do tutejszych klas pierwszych! - mówią matki i pokazują spisane oświadczenia.

Sprawa miała trafić na sesję rady gminy.
- Radni mieli debatować nad przekazaniem szkoły stowarzyszeniu. Ale punkt został zdjęty z obrad. Wójt nie chciał z nami rozmawiać - mówi Marta Bujko, jedna z matek.

Rozgrabią nam szkołę
W minioną środę ze szkoły w Szymkach wywożono książki i pomoce naukowe.

- Wszystko, co razem stworzyliśmy. Jak teraz stowarzyszenie, nawet gdyby przyszło tutaj, miałoby prowadzić szkołę? Jak? - pyta Katarzyna Sadowska. Nie kryje łez, bo jak mówi, w tej szkole zostało jej serce.

- Podobno chcą też nam zamknąć plac zabaw przy szkole - bulwersuje się Marta Bujko. - Oto jak gmina dba o swoich najmłodszych mieszkańców!
Szkoła kilka lat temu była remontowana. Wstawiono nowe okna, wyremontowano kuchnię.

- Niewykluczone, że budynek pójdzie na przetarg - mówi radny Jarosław Szymko, obecny przy rozmowie z wójtem. Po chwili chyba jednak żałuje tych słów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna