Zakaz palenia na przystankach będzie obowiązywał już od 1 sierpnia. Za jego złamanie miłośnicy tytoniowego dymu zapłacą mandat w wysokości 100 zł. Wciąż jednak nie wiadomo, w którym miejscu zaczynać się będzie strefa, w której nie można palić.
Cienka czerwona linia
W uchwale o strefach wolnych od dymu tytoniowego ełccy radni zapisali, że każda z nich będzie się rozciągała 7,5 metrów w prawo i lewo od słupka z rozkładem jazdy autobusów. Żeby nie było wątpliwości, gdzie to jest, mają to wyznaczać specjalne czerwone linie. Tych jednak nie ma.
- To jakiś absurd! - mówi Łukasz z Ełku. - Już sobie wyobrażam, jak ludzie będą się tłumaczyli przed strażą miejską, że wcale nie palą na przystanku, tylko obok niego. Jeśli urzędnicy wprowadzają w życie jakieś przepisy, to muszą zadbać też o to, żeby nie było wątpliwości, czego nie możemy robić. W przeciwnym wypadku będzie chaos.
- Za realizację zapisów uchwały o strefach wolnych od papierosów odpowiedzialny jest prezydent miasta - mówi radny Ireneusz Dzienisiewicz.
- Rzeczywiście wykonanie tej uchwały trochę się opóźnia - przyznaje Włodzimierz Szelążek, zastępca prezydenta Ełku. - Jednak na pewno zdążymy z wyznaczeniem tych stref.
Dali ogłoszenie w dzienniku
Na przystankach nie pojawiły się jeszcze żadne informacje o obowiązującym od 1 sierpnia zakazie palenia. Urzędnicy zadowolili się zamieszczeniem o nim ogłoszenia w... dzienniku urzędowym województwa warmińsko-mazurskiego.
- Za dwa tygodnie na każdym z przystanków pojawią się informacje o zakazie, tak żeby nikt nie był zaskoczony - obiecuje Włodzimierz Szelążek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?