WOSiR Szelment ma nowego prezesa

W czwartek zarząd województwa oficjalnie przedstawił nowego prezesa Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Szelment. Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego nie szczędził mu pochwał - młody, zdolny, doświadczony animator sportu, pracował na stanowiskach kierowniczych.

- Na pewno rodzi się pytanie: Skąd ta zmiana? Otóż zarząd województwa wspólnie z radą nadzorczą wielokrotnie spotykał się z panem prezesem i Andrzejem Cieślukiem i rozmawiał o trudnej sytuacji finansowej spółki - wyjaśniał marszałek. - Pan prezes planował poprawę sytuacji, przedstawiał różne plany, z tym, że nie widzieliśmy wyraźnego postępu. Jest szereg obiektów i zimowych, i letnich i uważaliśmy, że ich wykorzystanie pod różnym kątem jest niewystarczające.

Dodał też, że do nowego letniego sezonu zostało już mało czasu. Stąd konieczność podjęcia szybkich zmian, które dadzą szansę na poprawę sytuacji obiektu.

- Było wiele pomysłów, niektóre bardzo ciekawe, ale okazywały się trudne w realizacji, a czasem kończyło się tylko na deklaracjach - opisuje z kolei sytuację Leszek Lulewicz, dyrektor departamentu infrastruktury i sportu w urzędzie marszałkowskim.

Faktem jest jednak także to, że trudna sytuacja ośrodka w dużej mierze wynika z tego, że w ostatnich latach nie było tradycyjnej zimy. Jednak, w ocenie władz województwa, nowy prezes jest w stanie podźwignąć ośrodek i sprawić, by więcej się w nim działo. I to niezależnie od kaprysów aury. Fakt, że Paweł Żuk nigdy wcześniej nie pracował na podobnym stanowisku nie stanowi przeszkody w realizacji wymienionych celów. Wystarczy, że ma dobre kontakty w środowisku sportowym i świeże spojrzenie na obiekt. Póki co nie ma za to konkretnego planu naprawy sytuacji w WOSiR Szelment. Ten ma być gotowy do końca maja. - Na pewno mogę powiedzieć, że zrobię wszystko, żeby ten ośrodek był zapamiętany jak najlepiej - obiecuje Paweł Żuk.