MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrócił entuzjazm

Wojciech Drażba
Daniel Ołowniuk (z lewej) zdobył dotąd osiem bramek
Daniel Ołowniuk (z lewej) zdobył dotąd osiem bramek
Suwałki. Jutro zagrają u siebie z Okocimskim Brzesko, a za tydzień w Wysokiem Mazowieckiem z Freskovitą.

Zwycięstwami w obu rozgrywanych awansem spotkaniach rundy wiosennej ten rok zamierzają zakończyć piłkarze Wigier.

- Zawodnikom dobrze zrobiła dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, dostali aż cztery dni wolnego - mówi Zbigniew Kaczmarek, trener suwalczan.

- Zapomnieli o ostatniej klęsce z Górnikiem Wieliczka i w sobotę koniecznie chcą się zrehabilitować w ostatnim meczu przed własną publicznością.

Porażka 0:4 z Górnikiem zostawiła jednak ślad w psychice. Byłoby inaczej, gdyby gracze Wigier wykorzystali okazje i zdobyli przynajmniej trzy gole. Skuteczność pozostaje ich największą bolączką.

Przyznaje to najlepszy napastnik Daniel Ołowniuk. Jeszcze w trzeciej lidze strzelał najwyżej dziewięć bramek w sezonie. Przed drugoligowym debiutem deklarował, że stać go wreszcie na "dwucyfrówkę", czyli przynajmniej 10 goli. Jest bardzo blisko celu. Na półmetku ma już osiem strzelonych bramek, a mógł zdobyć przynajmniej o kilka więcej.

- Gdybym wykorzystywał wszystkie sytuacje, nie grałbym w Wigrach, tylko w pierwszej lidze lub ekstraklasie - żartuje 27-letni atakujący. - Brakuje mi albo szczęścia, albo umiejętności. Owszem, zmarnowałem parę wybornych okazji, ale też strzeliłem kilka bramek w naprawdę trudnych sytuacjach - kwituje opinie krytyków.

O połowę mniej od Ołowniuka bramek zdobył kolejny napastnik Łukasz Stasiak. Sprowadzony latem zawodnik ledwie zaczął odgrywać rolę skutecznego dżokera, dopadła go poważna kontuzja. Tylko jednym golem może się pochwalić też pozyskany przed sezonem Sebastian Świerzbiński.

- Napastników rozlicza się z liczby bramek - przyznaje Ołowniuk. - Seba wykonuje jednak potężną robotę w defensywie, w której pracuje także za mnie.

Pod koniec rundy w napadzie Wigier pojawił się także Sławomir Kleczkowski. Pochodzący z Ełku 24-letni zawodnik wrócił do Polski po kilku sezonach gry w II lidze irlandzkiej.

- To żwawy, waleczny gracz - ocenia Ołowniuk. - Ma jednak braki treningowe, nie czuje piłki. Musi przepracować z nami zimę, a pewnie wtedy udowodni swoją przydatność.

Trener Kaczmarek nie wybiega tak daleko w przyszłość. Jak zawsze, interesuje go najbliższy mecz. Ordynuje podopiecznym treningi strzeleckie, jak najwięcej zajęć z piłką.

- W moim wieku nie ma co mówić o stresie, o reakcji kibiców - uważa Ołowniuk. - To jest tylko piłka. Najlepszym graczom świata zdarza się nie trafić do pustej bramki, albo przestrzelić rzut karny. Odpukać, oby jutro to mi się nie przytrafiło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna