Ks. bp. Tadeusz Płoski
Ks. bp. Tadeusz Płoski
Tadeusz Płoski urodził się w Lidzbarku Warmińskim 9 marca 1956 r. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Hosianum w Olsztynie. 6 czerwca 1982 r., w katedrze olsztyńskiej, przyjął święcenia kapłańskie, z rąk biskupa warmińskiego Jana Obłąka. Po święceniach przez rok pracował jako wikariusz w parafii św. Józefa w Morągu. Od 1986 r. był sędzią w Sądzie Biskupim Diecezji Warmińskiej, w latach 1986-1992 - naczelnym redaktorem Warmińskich Wiadomości Diecezjalnych i duszpasterzem akademickim Wyższej Szkoły Pedagogicznej i Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. 1 czerwca 1992 r. przeszedł do pracy w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego w Warszawie. W 1995 r. został mianowany dziekanem Nadwiślańskich Jednostek, a po ich rozwiązaniu, kapelanem Biura Ochrony Rządu oraz dziekanem BOR w 2001 r. Od 16 maja 2001 r. objął urząd Kanclerza Kurii Polowej. 16 października 2004 został mianowany przez Jana Pawła II Biskupem Polowym Wojska Polskiego.
Był bardzo żywiołowy, otwarty i radosny - wspomina ksiądz Antoni Skowroński, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Ełku. - Jednocześnie był też bardzo zatroskany o sprawy ojczyzny i wojska.
Śp. Tadeusz Płoska urodził się w Lidzbarku Warmińskim i już jako Biskup Polowy Wojska Polskiego chętnie odwiedzał rodzinne strony. Pod koniec lutego pojawił się z wizytą roboczą w 15. Brygadzie Zmechanizowanej w Giżycku. Podczas apelu popołudniowego pozdrowił zebranych żołnierzy oraz udzielił im pasterskiego błogosławieństwa.
Tego samego dnia ks. bp. Tadeusz Płoski pojechał do Węgorzewa. Udzielił tam bierzmowania 27 młodym parafianom z rodzin wojskowych w kaplicy pw. św. Barbary.
W Gołdapi był z duszpasterską wizytą w 15. Pułku Przeciwlotniczym. Spotkał się też z władzami miasta. - Jestem wstrząśnięty - mówi Marek Miros, burmistrz Gołdapi. - Zginął nie tylko ksiądz biskup, ale też wielu moich znajomych i przyjaciół. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w żałobie.
Biskup polowy był także w Ełku. W 2005 r. przybył z wizytą do chorych, leżących w 108. Szpitalu Wojskowym. Pocieszał ich, niemal z każdym porozmawiał, dodawał otuchy. Później udzielił błogosławieństwa księżom kapelanom i kadrze szpitala. Udał się też z odwiedzinami do księdza biskupa Jerzego Mazura.
- Podczas nieoficjalnych spotkań lubił pożartować - przyznaje ksiądz Antoni Skowroński. - Trudno uwierzyć, że tych ludzi już nie ma i zrozumieć, dlaczego doszło do takiej tragedii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?