Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy mają dołożyć

Irena Poczobut [email protected]
Nie można już na to patrzeć - narzekają ludzie.
Nie można już na to patrzeć - narzekają ludzie. I.Poczobut
Suwałki. Jeżeli przedsiębiorcy z ulicy Nowomiejskiej dołożą się do inwestycji, już w przyszłym roku, tamtejszy teren zostanie zagospodarowany. Decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.

Plac przy ulicy Nowomiejskie, gdzie znajduje się kilkanaście pawilonów handlowych, od dawna straszy swoim wyglądem. Przypomina obraz po bitwie. Dziury, błoto, kałuże i pełno kamieni.

- Ludzie tędy nie chodzą, tylko skaczą przez kałuże, jak małpy - skarżą się mieszkańcy pobliskich domów.

- Uszkodziłam w tym miejscu samochód - denerwuje się Anna Wojtkiewicz, klientka tutejszego sklepu zoologicznego.

Również Mariola Czerniecka, która pracuje w salonie fryzjerskim "Angela", ma dość brodzenia w błocie.

- To jest nie do zniesienia, za każdym razem jak tędy przechodzę zabrudzone mam buty - narzeka poirytowana kobieta i zastanawia się jak długo jeszcze będzie musiała to znosić.

Teren jest własnością kilkudziesięciu właścicieli, w tym także miasta. Każdemu z nich wydaje się, że obowiązek zagospodarowania terenu należy do kogoś innego.
Użytkownicy wielokrotnie zwracali się do władz miasta z prośbą o zagospodarowanie terenu. Sprawa ruszyła z miejsca dopiero teraz. Kilka dni temu zastępca prezydenta, Czesław Renkiewicz zaproponował właścicielom posesji, aby posesję zagospodarować w ramach inicjatyw społecznych. Oznacza to, że tamtejsi przedsiębiorcy musieliby pokryć około 30 procent kosztów inwestycji. Resztę zapłaci miasto.

- Niestety, ale nie stać nas na wyłożenie całej kwoty, ponieważ mamy pilniejsze potrzeby - zapewnia zastępca prezydenta, który przedłożył prywaciarzom trzy różne oferty zagospodarowania placu. Ich wybór będzie zależał od zasobności portfela właścicieli działek.

Co zrobią kupcy, jeszcze nie wiadomo.
- W tej chwili trwają rozmowy - mówi Robert Sadowski, który jest chętny do partycypowania w kosztach. - Ja jestem za, ale zdania są w tej sprawie są podzielone.

Dzisiaj jest stanowczo za wcześnie, żeby cokolwiek przesądzać. Rozmowy potrwają co najmniej kilka tygodni.

- Jeżeli właściciele działek zdołają się między sobą porozumieć, inwestycja zostanie ujęta w przyszłorocznym budżecie - informuje Dariusz Przybysz, naczelnik wydziału ochrony środowiska i gospodarki komunalnej urzędu miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna