Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy razem przeciw białaczce. Pomóż 9-letniej Julii

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Do tego, by pomóc 9-letniej Julii zachęcali podczas niedzielnego koncertu także niewiele starsi członkowie suwalskiego zespołu "Ona i My".
Do tego, by pomóc 9-letniej Julii zachęcali podczas niedzielnego koncertu także niewiele starsi członkowie suwalskiego zespołu "Ona i My". T. Kubaszewski
Możemy uratować wielu ludzi. Wystarczy oddać raptem 4 mililitry krwi.

Do tego, by wziąć udział w jutrzejszej akcji dawców szpiku dla Julci i innych zachęcali w niedzielę młodzi artyści, rodzice chorych oraz lekarz.

Wszystko po to, by w środowej akcji wzięło udział jak najwięcej osób.

Miała wiele marzeń

Jak informowaliśmy, będziemy starali się pomóc przede wszystkim 9-letniej Julii Jasionowskiej z Suwałk. Ostrą białaczkę lekarze zdiagnozowali u niej parę miesięcy temu. Wcześniej była wesołą, pełną marzeń dziewczynką. Uwielbiała pływać i jeździć na łyżworolkach. Marzyła o wyjeździe do Disneylandu. Teraz leży przykuta do łóżka w szpitalu w Białymstoku. Przechodzi ciężką chemioterapię.

- Jeżeli nawet nie uda się znaleźć dawcy dla tej dziewczynki, być może pomożemy komuś innemu - mówi Maria Sienkiewicz, prezes suwalskiej fundacji Promyk, która akcję organizuje.
Im więcej, tym lepiej

- Mamy to szczęście, że dawcą może być 5-letnia siostra naszego Jakuba - opowiadał w niedzielę jeden z ojców. - Ale taka niezbędna do przeszczepu zgodność rzadko się zdarza nawet w rodzinach. Im więcej ludzi się zgłosi, tym większa szansa na uratowanie komuś życia
O to samo apeluje Irena Szyszko, matka Sebastiana, na rzecz którego podobną akcję przeprowadzano dwa lata temu. Dawcy nie udało się znaleźć. Sebastian zmarł. Ale dzięki temu, że krew oddała wówczas młoda suwalczanka Agnieszka Kali-nowska i ta próbka trafiła do światowej bazy danych, pojawiła się nadzieja na uratowanie 36-letniego Holendra. Agnieszka stała się dawcą.

Nie ma się czego bać

Jak mówi, cała procedura polegała na pobieraniu krwi przez parę godzin. - Teraz czuję się tak samo, jak przedtem - dodaje.

O neutralności dla organizmu tego typu zabiegów przekonuje także Magdalena Kubicka, hematolog. - Po kilku tygodniach w organizmie dawcy nie ma żadnego śladu - zapewnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna