Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko jest ponure, a świat i ludzie zbędni

Kazimierz Radzajewski [email protected]
Uśmiechamy się i nie pozwalamy sobie nawzajem na samotność – mówią Magdalena Romanow i Kamil Koniuszewski.
Uśmiechamy się i nie pozwalamy sobie nawzajem na samotność – mówią Magdalena Romanow i Kamil Koniuszewski.
Boję się listopada.

Wszystko jest ponure, niemal czarne, a świat i ludzie zbędni. To jesienna depresja, najgorsza w listopadzie.

Boję się listopada. Zawsze jest tak samo. Nic już się nie chce, robię się apatyczna i tracę wolę do życia. To taki czarny świat - mówi ełczanka Julita Zubowicz.

Pani Julita nie jest odosobniona w tych nastrojach.

Listopad jak w negatywie
Jesienna depresja zaczyna się od Zaduszek i nastroju przygnębienia. Potem przychodzą szarugi, znikają barwy jesieni. Świat staje się dwubarwny. I jeszcze zmiana czasu. Wieczór przychodzi godzinę wcześniej. Jaśniej będzie, gdy spadnie śnieg.

Magdalena Romanow i Kamil Koniuszewski poznali smak jesiennego zniechęcenia.

- Nie wiem jak to się dzieje, ale teraz potęgują się same negatywne myśli - zauważa Kamil. - Więcej używek idzie w takie dni. Człowiek chce być sam, brakuje motywacji do życia - dodaje jego partnerka Magdalena.

Ci młodzi ełczanie mają swoje wypróbowane sposoby na jesiennego "doła" - rozmowy i więcej snu.
- Jem czekoladę. To poprawia samopoczucie - podaje prostą receptę Magdalena Romanow.

Nie unikajmy ludzi
Specjaliści twierdzą, że listopadowy spadek nastroju wynika z niedoboru światła słonecznego. W jesiennych szarugach organizm produkuje większe ilości melatoniny, która odpowiada za nasze przygnębienie i niedospanie.

- Nie należy unikać ludzi, a wręcz dopraszać się wysłuchania. Nie ma nic gorszego, niż utkwienie we własnym wnętrzu. To może doprowadzić do prawdziwej depresji, a to już choroba, którą trzeba leczyć - radzą psychologowie.

Jest sporo rad na listopadowe chandry. Picie kawy w ponure dni pobudza umysł. Zaleca się też dłuższy sen, a kto może, powinien uciąć sobie krótką drzemkę w ciągu dnia - choćby kwadrans. Następna jest poranna gimnastyka i aktywność fizyczna. - Ruch i tlen. To jest konieczne - mówią psychologowie z Ośrodka Terapii Uzależnień w Ełku.

W tropiki albo do solarium
Uczucie przygnębienia najbardziej dotyka ludzi samotnych. Im najtrudniej pokonać niechęć do innych, a muszą. Najlepiej jest mieć kogoś bliskiego i rozmawiać.

- Światła nam brakuje, to może wyprawa w słoneczne rejony Europy? A jak nie, to nawet solarium poprawi samopoczucie. Równowagę przywracają także drobne przyjemności i seks, choć to też z umiarem - radzą specjaliści.

Listopadowy stan można ocenić za pomocą testu Becka. Jest taki, choćby na internetowej stronie www.abcdepresja.pl. Wynik może jednak przerazić, stąd zaleca się dystans i do takiej samooceny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna