Na szczęście, większość łomżyniaków twierdzi, że decyzję co do przyszłego zawodu zostawi swoim dzieciom.
Niech ma w życiu lekko
Młodzi rodzice, zapytani o wymarzoną przyszłość swoich dzieci, najczęściej mówią o profesjach przynoszących dochody.
- Inżynier albo lekarz - to pierwsze miejsca na naszej liście. Mój syn kontynuowałby tradycje rodzinne - przyznaje Mariola z Łomży.
Aż 30 proc. ankietowanych mieszkańców miasta przyznaje jednak, że to dziecko powinno zdecydować. Kolejne 14 proc. dodaje, że zawód nie jest tak ważny jak to, żeby dziecku żyło się lekko.
- Myślę, że moja mała ma talent wokalny, ładnie rysuje... Ale nie będę jej namawiała do takiego zawodu, bo sama zdecyduje. Najważniejsza jest radość z wykonywanej pracy - uważa Katarzyna, mama 5-letniej Gosi.
Co ciekawe, okazuje się, że na tle całego kraju łomżyniacy dają swoim pociechom dużo swobody. W badaniach ogólnopolskich, przeprowadzonych przez CBOS, aż 22 proc. Polaków wybrało dla swoich dzieci zawód lekarza. Kolejne 11 proc. mówiło o wykształceniu humanistycznym i zawodzie nauczyciela. W dalszej kolejności wymieniali zawody związane z ekonomią i finansami.
Leczymy nasze kompleksy
- Wybieranie zawodów dla dzieci to projekcja niezrealizowanych marzeń rodziców - twierdzi psycholog Małgorzata Rytel. - Dotyczy to zarówno zawodów artystycznych, jak i typowo praktycznych.
Zdaniem psychologa, rodzice posyłają swoje dzieci na dodatkowe zajęcia w szkole muzycznej, nawet jeśli pociecha nie ma zdolności. Chcą za wszelką cenę wykrzesać z dziecka talent. Dorośli, którzy wymarzyli dla swoich dzieci zawody takie jak lekarz czy prawnik, również myślą życzeniowo - tylko konkretniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?