Wybory 2019. Kandydaci lewicy o prawach zwierząt: bezpłatna sterylizacja, zakaz tresury, zamykanie ferm futrzarskich

Liczba bezdomnych zwierząt w Polsce rośnie lawinowo. Z roku na rok do białostockiego schroniska przyjmowanych jest coraz więcej psów. Zwierzęta trafiają do schronisk głównie z powodu niefrasobliwości właściciela. Trafiają nieraz na kilka lub kilkanaście lat.
Jedynym ratunkiem jest w tej sytuacji ograniczenie przyrostu bezdomnych zwierząt przez finansowanie sterylizacji i kastracji na wniosek mieszkańca. Sposób jest tani i łatwy do zorganizowania - mówi Wojciech Koronkiewicz ostatni na liście lewicy do Sejmu.

Dodaje, że wiele gmin stać na taki program sterylizacji i jest on już realizowany. Ale są gminy gdzie liczy się każdy grosz w budżecie. Za programem bezpłatnej sterylizacji powinny więc pójść rządowe pieniądze. Mogłyby być przekazywane do już istniejących Wojewódzkich Inspektoratów Weterynaryjnych. Ten system już istnieje, wystarczy naprawdę niewielka zmiana, aby zaczął poprawnie działać.

- Pracownicy schroniska przypominali też, abym wspomniał też o obowiązkowym znakowanie zwierząt. Dane wprowadzone do jednej bazy, umożliwią szybkie odnalezienie właściciela psa - dodaje Wojciech Koronkiewicz.

Z kolei Katarzyna Rosińska, trójka na liście Lewicy poruszyła kwestie ochrony praw zwierząt.

– Lewica stoi po stronie słabszych. Także tych, którzy nie mogą sami się bronić. Dlatego będziemy chronić praw zwierząt. Powołamy Rzecznika Praw Zwierząt, który będzie nadzorował przestrzeganie praw zwierząt w fermach i hodowlach, a także wyciągał konsekwencje w przypadku ich złamania. Wprowadzimy zakaz niehumanitarnych metod uboju, takich jak np. ogłuszanie. Zakażemy tresury zwierząt i ich udziału w pokazach cyrkowych. Zamkniemy fermy futrzarskie. W dzisiejszych czasach osoba, która chce nosić futro, może to robić bez krzywdy dla zwierząt - wymienia Katarzyna Rosińska.

Wybory 2019. Kandydatki podlaskiej Lewicy chcą walczyć o prawa kobiet