Kilka dni temu do mieszkańców gminy Ełk trafił list otwarty Tomasza Makowskiego, który jest jednym z sześciu kandydatów walczących o fotel wójta. Treść tego dokumentu zaskoczyła wiele osób, które nie kryją swojego oburzenia i oskarżają posła o hipokryzję.
- Zostałem wychowany w duchu wartości chrześcijańskich oraz poszanowania tradycyjnych wartości i mimo, że działam w wielkiej polityce, zawsze jestem wierny zasadom Dekalogu - pisze Makowski.
A co dokładnie oburzyło mieszkańców gminy Ełk?
- Jeszcze niedawno poseł Makowski walczył o to, żeby w miejscach publicznych, takich jak na przykład szkoły pozdejmowano krzyże, a teraz przed kampanią powołuje się na wartości chrześcijańskie. Przecież to jest obłuda - mówi mieszkaniec Nowej Wsi.
Kandydaci na wójtów czy prezydentów w czasie agitacji nie powinni stosować metod, które gorszą społeczeństwo i naruszają normy etyczne.
dr Krzysztof Szulborski
politolog z Instytutu Nauk Politycznych UWM w Olsztynie
Tomasz Makowski twierdzi, że te zarzuty są bezpodstawne, ponieważ on nigdy nie chciał walczyć z kościołem katolickim i dlatego odszedł z Twojego Ruchu.
- Co tydzień chodzę do kościoła razem z dziećmi i nawet nie myślałem o tym, aby wystąpić z polskiego kościoła. Tradycje chrześcijańskie są mi bardzo bliskie i nigdy nie chciałem walczyć z wiarą, dlatego nie jestem już posłem Twojego Ruchu - tłumaczy Makowski. I dodaje, że jest otwarty na rozmowy z proboszczami. - Jestem specjalistą w pozyskiwaniu środków unijnych, a wiele kościołów wymaga remontów. Mogę pomóc duchownym je pozyskać - tłumaczy poseł.
Listy, odwiedziny oraz rozmowy z mieszkańcami to jedne z najczęstszych metod jakie stosują, przed wyborami kandydaci na wójtów gminy Ełk. W każdej wsi na płotach wiszą również plakaty oraz banery. Najbardziej aktywni są jednak trzej kandydaci: Tomasz Makowski, Tomasz Osewski oraz obecny wójt Antoni Polkowski. Ostatni z kandydatów według relacji mieszkańców gminy przychylność próbuje zyskać również poprzez organizowanie imprez.
- Na początku października odbyło się u nas ognisko, w którym uczestniczył również pan Polkowski. Później część osób przeniosła się do świetlicy, ale tam mogli wejść tylko wybrańcy. Gorzej było jak wychodzili, wszyscy chwiejnym krokiem - opowiada mieszkaniec wsi Regiel. I dodaje, że takie spotkania święcone alkoholem organizowane są w wielu wsiach.
Antoni Polkowski twierdzi, że nie organizuje żadnych imprez, a jedynie odwiedza swoich mieszkańców w domach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?