W środę, 5 lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Do tej pory swój start w wyborach zgłosili już Małgorzata Kidawa-Błońska, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, Robert Biedroń oraz Krzysztof Bosak. Jeszcze w tym tygodniu swoje ubieganie się o reelekcję może ogłosić prezydent Andrzej Duda.
Do tej grupy najprawdopodobniej dołączy Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy, były wicewojewoda wielkopolski i prezes poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej im. Hipolita Cegielskiego. - Ludzie lewicy tego chcą, ale ostateczną decyzję podejmę w niedzielę, podczas zjazdu Unii Pracy - zaznacza W. Witkowski.
Waldemar Witkowski kandydatem na prezydenta Polski? Namawiają mnie
Przewodniczący UP tłumaczy, że wspólny kandydat SLD, Wiosny oraz Razem Robert Biedroń nie spełnia oczekiwań sporej części lewicowego elektoratu. - Być może dlatego tak wiele osób postanowiło mnie namówić do startu. Wstępnie mogę liczyć na poparcie Unii Pracy, Polskiej Lewicy, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. Polska Partia Socjalistyczna nie podjęła jeszcze decyzji, ale będziemy z nimi rozmawiać - mówi W. Witkowski.
Były wicewojewoda w kampanii chce się skupić na "ludzkich problemach" i promowaniu hasła "Człowiek ważniejszy od kapitału". - Jednym z moich pomysłów jest skrócenie dnia pracy do siedmiu godzin. Uważam, że w naszym klimacie, zwłaszcza zimą, nie można tak długo pracować - stwierdza. Dodaje też, że pomysł ten częściowo już przetestował w spółdzielni mieszkaniowej, gdzie jest prezesem. - U nas kobiety pracują po siedem godzin i dobrze wykonują swoje zadania - podkreśla.
Wśród priorytetów W. Witkowski stawia także zacieśnienie współpracy z Unią Europejską. - Musimy zmienić proporcje w polityce zagranicznej. Więcej Unii, mniej Stanów Zjednoczonych, bo współpraca z Amerykanami zbyt dużo nas kosztuje - wyjaśnia.
Waldemar Witkowski kandydatem na prezydenta Polski? Trzeba zebrać 100 tys, podpisów
Przypomnijmy, że procedura zgłaszania kandydatów, którzy wezmą udział w wyborach prezydenckich, wymaga zebrania co najmniej 100 tys. podpisów obywateli, którzy mają prawo wybierania do Sejmu.
Przewodniczący UP przyznaje, że kiedy w 2015 r. pomagał w zbieraniu podpisów pod kandydaturą Wandy Nowickiej, cała inicjatywa zakończyła się porażką. - Zabrakło kilkanaście tysięcy podpisów. Teraz też może się nie udać, ale zrobię wszystko, by ten scenariusz się nie powtórzył - zapewnia.
Waldemar Witkowski w przeszłości kilkukrotnie bezskutecznie próbował dostać się do parlamentu. W 2001 r. nie dostał się do Sejmu, a cztery lata później do Senatu. Od 2006 roku jest przewodniczącym Unii Pracy. W 2007 i 2011 r. po raz kolejny startował w wyborach do Sejmu i po raz kolejny nie udawało mu się zdobyć mandatu. Podobnie było też w 2015 r., kiedy znowu nie uzyskał mandatu do Sejmu. Bez sukcesu zakończył się także jego start w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?