Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014 - Białystok: Nietypowe sposoby kandydatów na dotarcie do wyborców.

Konrad Karkowski
Wybory samorządowe odbędą się już w niedzielę 16 listopada 2014 roku.
Wybory samorządowe odbędą się już w niedzielę 16 listopada 2014 roku. archiwum
Kampania wyborcza w tym roku nie obfitowała w spektakularne akcje polityków. Wyborcy tradycyjnie informowani byli ulotkami, plakatami, audycjami radiowymi i telewizyjnymi. W każde wybory zdarzają jednak się z nietypowe formy dotarcia do mieszkańców. Nie inaczej było w tym roku.

Przejawów kreatywności w walce o elektorat można doliczyć się na palcach jednej ręki. W tegorocznym okresie przedwyborczym brakowało odważnych i kreatywnych akcji ze strony polityków.

O ocenę tradycyjnej formy docierania do mieszkańców poprosiliśmy mieszkańców Białegostoku. Większość zapytanych jest już zmęczona agresywną agitacją komitetów.

- Z plakatów wyborczych nie da się wyciągnąć informacji kluczowych dla wyborców, to tylko gęby z hasłami, a idą na to ogromne pieniądze - złości się Tomasz Olchowik, 26-letni sprzedawca.

- Mówiąc szczerze ogrom kampanii mnie przytłacza. Gdzie się nie ruszysz w mieście to plakat, billboard, jakieś ulotki. - opisuje Piotr Kaczyński, 28-letni przedsiębiorca. - Ten regularny wyścig o stołki jawnie oszpeca miasto, a ilość twarzy potrafi przysporzyć o mdłości.

Nie dziwi więc fakt, że pojawił się kandydat który zrezygnował z prowadzenia tradycyjnej kampanii wyborczej. Adam Zdanowicz niezrzeszony kandydat do rady Miasta startujący z listy PiS postanowił nie drukować ulotek i plakatów. Młody polityk nagrał film w swoim garażu, oraz zaoferował 1000 zł dla najlepszej inicjatywy społecznej. Zgłaszać się mogą mieszkańcy jak i całe społeczności.

Kampania wyborcza na ulicach miasta nie odbiegała znacząco od tego co widzieliśmy w latach poprzednich. Dało się zauważyć jednak kilka zmian. Coraz popularniejsza np. stają się ruchome telebimy i panele zamontowane np. samochodach ciężarowych.

O krok dalej w rozgłoszeniu swojego nazwiska poszedł Wojciech Hernik, kandydujący do Rady Miasta z Komitetu Truskolaskiego. W przypadku tego polityka plakatem wyborczym stał się czołg. A dokładniej pojazd opancerzony BRDM-2.

Natomiast znanym już przypadkiem w historii wyborów jest użycie w kampanii piosenki. Już w latach 90-tych Aleksander Kwaśniewski kandydując na prezydenta RP do pomocy użył muzyki disco -polo jako spotu wyborczego.

Prawie 20 lat później tego samego narzędzia chwyta się komitet Roberta Żylińskiego. I znów niedoceniany gatunek muzyki rozrywkowej ma przysłużyć się w wygraniu wyborów tym razem na prezydenta...tyle, że już Białegostoku. Utwór ,,Rozbudźmy Białystok" wykonuje Jerzy Szuj wokalista zespół Jorrgus. Sam artysta jest zresztą kandydatem tego komitetu do Rady Miasta.

Na akcent muzyczny postawiła również kandydatka Platformy Obywatelskiej do Rady Miasta, Izabela Janowicz. W odróżnieniu od komitetu Żylińskiego, stawia jednak na własne umiejętności wokalne. Kandydatka PO wykorzystuje do walki o wyborcę gatunek muzyczny zwany rapem.

- Kreatywne podejście do kampanii zdarza się rzadko - ocenia 38-letnia Bożena, sprzedawczyni w sklepie - Nawet jak polityk nie trafi z formą swojego spotu i nie przekona mnie, abym na niego zagłosowała. To przynajmniej zostanie w mojej pamięci na trochę dłużej niż większość polityków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna