Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Kruszewie-Wypychach. Po tragedii rodzina wciąż potrzebuje wsparcia

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Po tragedii rodzina wciąż potrzebuje wsparcia
Po tragedii rodzina wciąż potrzebuje wsparcia Trans-Rol
W lutym rodzina z gm. Sokoły straciła dach nad głową. Potężny wybuch gazu spowodował, że ich dom złożył się jak domek z kart. Kilka dni po wypadku zmarła seniorka rodu. O zdrowie walczy kobieta, która była najbliżej źródła eksplozji. Ma rozległe poparzenia. Potrzebna jest kosztowna rehabilitacja, na którą rodziny nie stać. W miejscu stanęła zbiórka na odbudowę domu. Budynek nie był ubezpieczony.

Rodzina straciła dach nad głową w wyniku wybuchu gazu w piwnicy. Do eksplozji doszło 25 lutego w miejscowości Kruszewo-Wypychy, w gminie Sokoły. W tamtym momencie w budynku było troje domowników. Jedna z kobiet znajdowała się w pobliżu źródła wybuchu.

To ona najbardziej ucierpiała i dopiero niedawno opuściła Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Poparzenia ciała sięgają 50. procent. Na kobiecie miał się zapalić polar, wykonany ze sztucznego tworzywa. Ściągnęła go z siebie wraz ze skórą. Ma również spalone włosy i poparzoną twarz. Potrzebuje specjalistycznej pomocy, w tym rehabilitacji. Problemem są też zmiany opatrunków, na które jeździ do pobliskiego szpitala.

- Nie tak to powinno wyglądać. Lekarze z Siemianowic Śląskich zrobili co w ich mocy i wypuścili kobietę ze szpitala z szeregiem zaleceń. 31- letnia Renata powinna być pod specjalistyczną opieką. Najlepiej w ośrodku, gdzie są bardzo sterylne warunki. Nie powinna wychodzić na zewnątrz. Obecnie kobieta naraża siebie na zakażenie ran, które mogą się przez to źle goić. - mówi Andrzej Remisiewicz, społecznik i sąsiad poszkodowanych - Niestety pobyt w ośrodkach nie jest refundowany przez NFZ. Prywatnie to koszt ok. 7, 5 tys. miesięcznie. Byłoby wspaniale, gdyby jakiś ośrodek dał zniżkę na swoje usługi i wparł w ten sposób ludzi w potrzebie - dodaje Remisiewicz.

Zobacz też: Wybuch w miejscowości Kruszewo-Wypychy. Budynek złożył się jak domek z kart. Na pomoc rodzinie ruszyli sąsiedzi (ZDJĘCIA)

Rodzina z Kruszewa-Wypychy skupia się dziś na powrocie do zdrowia Renaty. Mierzy się również z żałobą po stracie bliskiej osoby. W katastrofie ucierpiała seniorka roku, Bogumiła. Po wybuchu trafiła do szpitala, ale szybko z niego wyszła. Zmarła niespodziewanie kilka dni później. Powodem był zator.

Poszkodowani nie tracą jednak nadziei. Ludzie o wielkich sercach dali im szansę na odbudowanie domu. W pomoc rodzinie zaangażowali się sąsiedzi. Najpierw to oni starali się wyciągnąć domowników spod gruzów i mebli, zanim do akcji wkroczyli strażacy. Później zaczęli organizować zbiórki odzieży, materiałów budowlanych i pieniędzy.

- To była piękna i wielka mobilizacja. Każdy dał tyle, ile mógł. Pukałem do wielu drzwi z prośbą o pomoc dla poszkodowanych. Ludzie nie odmawiali. Proboszcz zbierał pieniądze w Kościele. Bardzo się zaangażował i jestem pełen podziwu zarówno dla jego działań, jak też dla hojności wiernych - mówi Andrzej Remisiewicz - Niestety tak to już bywa, że z czasem emocje opadają i na zbiórkę nie wpływają już pieniądze. Łącznie ze wszystkich zbiórek rodzina ma zebrane na ten moment ok. 200 tys. To wciąż mało. Koszt budowy domu do stanu deweloperskiego to minimum 300-350 tys. zł. Chcę tylko zaznaczyć, że wpłacając pieniądze na konto zarządzane m. in. przez mnie, darczyńcy otrzymują gwarancję uczciwego rozliczenia zrzutki. Mamy umowę, że pieniądze mają zostać przeznaczone wyłącznie na odbudowę domu. Jeśli prace się nie rozpoczną w najbliższych miesiącach, środki trafią na specjalne kościelne konto i będą przeznaczone dla osób poszkodowanych w różnych wypadkach na terenie gminy - tłumaczy społecznik.

Na zbiórce zainicjowanej przez Annę Porowską jest ponad 74 tys. zł. Zbiórka nie ogranicza się do odbudowy domu. Rodzina może z niej pokryć koszty leczenia, rehabilitacji, zakupu opatrunków czy dojazdów.

- Zbiórka stanęła w miejscu, ale liczymy, że to nie koniec. Rodzina wciąż potrzebuje naszego wsparcia i bardzo zachęcam do wpłat, nawet drobnych. Ta pomoc wiele znaczy - mówi Anna Porowska, sąsiadka poszkodowanej rodziny i koordynatorka zbiórki w sieci.

Rodzina dostała tymczasowe schronienie od gminy. Do czasu odbudowania domu mają do dyspozycji mieszkanie.

Możesz pomóc:

Pomoc poszkodowanym z ramienia gminy:
Janusz Kulesza
Numer konta: 80 8766 0005 0005 3149 3000 0010
B.S. Sokoły

Grupa na Facebooku: Licytacje dla rodziny poszkodowanej po zawaleniu domu w Sokołach

Zbiórka na odbudowę domu: KLIKNIJ TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna