Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew w Lesie Szwajcarskim. Nadleśniczy Wojciech Rodak: Zgodnie z planem

Helena Wysocka
Helena Wysocka
W Lesie Szwajcarskim odbyło się kilka akcji protestacyjnych przeciwko wycince
W Lesie Szwajcarskim odbyło się kilka akcji protestacyjnych przeciwko wycince Archiwum
– Las to nie plantacja, na której tylko wycina się drzewa – uważa grupa społeczników i protestuje przeciwko wycince w Lesie Szwajcarskim. – To miejsce rekreacji i wypoczynku, którego zagospodarowanie powinno być konsultowane w mieszkańcami. A w tym przypadku tak nie jest. Wojciech Rodak, nadleśniczy Nadleśnictwa Suwałki podczas dzisiajeszego posiedzenia rady miasta wyjaśnił, że realizuje zatwierdzony osiem lat temu plan urządzania lasu, który zakłada wycinkę w celu odnowienia drzewostanu ale też ze względów bezpieczeństwa.

– Kto będzie odpowiadał za bezpieczeństwo na tym terenie? – pytał nadleśniczy i dodał, że potrzebne są regulacje prawne dotyczące lasów miejskich, ponieważ dziś ich nie ma i podlegają przepisom „ogólnym”. – Być może należałoby przekształcić je w parki miejskie?

Od kilku tygodni trwa dyskusja wokół podmiejskiego Lasu Szwajcarskiego, w którym prowadzona jest wycinka. Grupa społeczników przypomina, że wypoczywa tam wielu suwalczan, zwłaszcza mieszkających na osiedlu Północ. Na terenie kompleksu wyznaczono osiem tras rowerowych oraz trasy biegowe. Ponadto znajduje się tam również cmentarzysko Jaćwingów z kurhanami z II-V wieku naszej ery. Jest to najstarszy zabytek zlokalizowany w granicach miasta.

– Tymczasem z przykrością widzimy wciąż nowe tereny leśne podlegające rozległym wyrębom – wtóruje społecznikom radny Adam Ołowniuk. – Zaskoczeni jesteśmy skalą tych działań. Obserwujemy, że dotyczą one pięknych, okazałych drzew, które oczywiście jako surowiec drzewny są najcenniejsze. Fakt, że lasy są własnością państwa oznacza, że są własnością nas wszystkich, a nie politycznym łupem.

Nadleśniczy Rodak wyjaśnił, że w tym roku, w Lesie Szwajcarskim zostały wycięte drzewa na obszarze blisko 4,4 ha. Ale to nie wszystko. Planowana jest jeszcze wycinka na obszarze do 9 ha, a w przyszłym roku na obszarze około 3 ha. Decyzja podyktowana była różnymi względami. Część drzew należy usunąć ze względów sanitarnych. Są one wątpliwej kondycji i zagrażają bezpieczeństwu przebywających w lesie ludzi. Prowadzone są też cięcia pielęgnacyjne ale najwięcej, bo około 49 procent stanowią wyręby w ramach przebudowy drzewostanu. To oznacza, że stare drzewa są wycinane, a w ich miejsce zasadzane nowe.

– Nie ma obaw, że wycinamy za dużo – mówił nadleśniczy. – W przyszłym roku w Lesie Szwajcarskim planowane są nasadzenia.

Dzięki temu, jak przekonywał nadleśniczy, drzewostan będzie bardziej zróżnicowany, a drzewa odporniejsze.
– Zależy nam na tym, by dobrze zarządzać narodowym bogactwem – zapewniał. – Staramy się wsłuchiwać w
głos społeczeństwa i zapraszam mie-szkańców do współpracy.
Zaproszenie dotyczy nowego planu urządzania lasu, bo aktualnie obowiązujący traci moc w przyszłym roku.
Radny Zbigniew De-Mezer podkreślił, że właśnie tej współpracy do tej pory zabrakło. Suwalczanie nie mieli wiedzy co dzieje się w lesie. Natomiast Wojciech Pająk głośno zastanawiał się czy na terenie Lasu Szwajcarskiego nie nie warto utworzyć parku krajobrazowego.

Czym jest długi COVID-19?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto