Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydatki posłów. Na co idą nasze pieniądze?

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Najwięcej wydał poseł Adam Rybakowicz.
Najwięcej wydał poseł Adam Rybakowicz.
Najwięcej wydał poseł Adam Rybakowicz. W minionym roku kupił m.in. krzesło i fotel z siatką. Po 195 zł za sztukę.

Kancelaria Sejmu opublikowała poselskie sprawozdania z ubiegłorocznych wydatków. Każdy z parlamentarzystów dostaje na to około 145 tys. zł. Są to, rzecz jasna, pieniądze podatników. W wydaniu codziennym naszej gazety przyjrzeliśmy się niedawno wydatkom posłów z całego woj. podlaskiego. Najwięcej, bo 160 tys. zł

kosztował podatników Dariusz Piontkowski z PiS. Limit mógł przekroczyć w związku z oszczędnościami w poprzednich latach.
Najoszczędniejszy okazał się natomiast Edmund Borawski z PSL. Wydał bowiem 129 tys. zł.

A jako ta sprawa wyglądała w szczegółach w odniesieniu do trzech parlamentarzystów z Suwalszczyzny - Bożeny Kamińskiej z PO, Adama Rybakowicza z Twojego Ruchu i Jarosław Zielińskiego z PiS?

Na paliwo i telefony

Rybakowicz wydał 150,6 tys. zł. Zieliński - 147 tys., zaś Kamińska - 146 tys. zł. W każdym przypadku największą kwotę stanowią koszty osobowe. Posłowie zatrudniają ludzi zarówno na umowy o pracę, jak i umowy zlecenia. Najwięcej w ubiegłym roku wydał na to A. Rybakowicz - 47,9 tys. zł. Najmniej zaś J. Zieliński - 37,6 tys. zł. Zwraca uwagę to, że na swoich pracowników znacznie więcej przeznaczają białostoccy posłowie - Barbara Kudrycka (PO) i D. Piontkowski.

W obu przypadkach jest to ponad 100 tys. zł. Rybakowicz i Kamińska są na pierwszym miejscu w zestawieniu dotyczącym pieniędzy przeznaczanych na samochodowe paliwo. W ubiegłym roku wydali z tego tytułu po 35,1 tys. zł (Zieliński - 23,1 tys. zł). W odniesieniu do kosztów rozmów telefonicznych na pierwszym miejscu znajduje się posłanka PO. Wydała 8,2 tys. zł. Rachunki posła PiS z tego typu wyniosły 7,7 tys. zł, zaś parlamentarzysty Twojego Ruchu - najmniej, bo 1,8 tys. zł.

Jeśli zaś chodzi o koszty najmu lokali, w których znajdują się biura, najbardziej oszczędna jest B. Kamińska. Wydała bowiem 14,3 tys. zł. J. Zieliński wykazał w tej pozycji 35,9 tys. zł, zaś A. Rybakowicz - 37,5 tys. zł. Dodajmy, że ta pierwsza prowadzi dwa biura, z których jedno razem z B. Kudrycką, Rybakowicz - trzy, a Zieliński - cztery.

Najwięcej na kwiaty

Za publiczne pieniądze posłowie dokonują też różnego rodzaju zakupów. Zieliński w 2013 r. wydał aż 4,6 tys. zł na kwiaty. To w związku z tym, że często pojawia się na różnych oficjalnych uroczystościach z wieńcami czy wiązankami. Ponad 2,7 tys. zł kosztował catering zamówiony na spotkania z wyborcami. Poseł nie wydawał specjalnie na powszechne w innych sprawozdaniach artykuły spożywcze. Bo wykazał tylko 108 zł.

Pod tym ostatnim względem nie może się równać nie tylko do B. Kamińskiej (1,2 tys. zł), ale przede wszystko z A. Rybakowiczem. Tyle, że jego przypadku do artykułów spożywczych dopisano też przemysłowe. Poszło na nie ponad 3 tys. zł.

To i tak nic w porównaniu do białostockiego posła SLD Eugeniusza Czykwina. Na artykuły spożywcze wydał blisko 5 tys. zł. W ubiegłym roku nasi parlamentarzyści kupowali też, oprócz foteli, drukarkę za 539 zł. Na filiżanki, tak jak ełcki poseł Andrzej Orzechowski, nikt nie wydawał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna