Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrali do zera i mają lidera! Tur Bielsk - Cresovia Siemiatycze 3:0

jan
Piłkarze Tura znów wygrali. Są liderami tabeli
Piłkarze Tura znów wygrali. Są liderami tabeli K. Jankowski
Piłka nożna Piłkarze Tura w starciu z Cresovią Siemiatycze wygrali pewnie i umocnili się na pozycji lidera IV ligi

Nie było wątpliwości w sobotę, która z drużyn jest mocniejsza. Już w pierwszej akcji spotkania Karol Kosiński i Michał Walczuk groźnie strzelali na bramkę siemiatyczan.

Atakowali bramkę rywala bez litości

Pozyskany przez Cresovię z Ostrovii Ostrów Mazowiecka bramkarz Rafał Brzezik sparował piłkę na rzut rożny, a po nim kolejne mocne uderzenia zaprezentowali Paweł Łochnicki i Karol Car. To, że padną gole dla Tura, było tylko kwestią czasu.

Tym bardziej, że siemiatyczanie mocno odmłodzili skład swojego zespołu i w Bielsku w ich podstawowym składzie pojawiło się aż siedmiu młodzieżowców. W Turze było ich czterech (chociaż przepisy wymagają tylko dwóch zawodników urodzonych w roku 1995 i młodszych), więc na boisku nie brakowało młodzieńczej fantazji.

O zwycięstwie naszej drużyny zdecydowali jednak zawodnicy doświadczeni, którzy są na warunki IV ligi piłkarzami wybitnymi. Przede wszystkim najlepszy strzelec rozgrywek, Karol Kosiński, który cały czas gra w formacji pomocy, ale strzela gole na zawołanie. Najpierw w 10. minucie Łukasz Popiołek wyprowadził szybki atak z własnej połowy, wykorzystał błąd Pawła Radziszewskiego i skierował futbolówkę do Karola Kosińskiego. Ten wybiegł sam na sam z bramkarzem i było 1:0 dla Tura.

Po trzecim golu piłkarze cresovii mieli dość

Potem efektownego gola strzelił Mateusz Jakubowski, ale został on nieuznany przez arbitrów. Z dystansu potężną bombę posłał Karol Car, Jakubek odważnie do niej wyskoczył i głową skierował piłkę do bramki. Arbitrzy dopatrzyli się jednak w tej akcji ofsajdu. Jednak jeszcze przed przerwą Tur podwyższył prowadzenie dzięki K. Kosińskiemu, który w tłoku pod bramką rywali zachował najwięcej zimnej krwi.

- Rywale popełnili dwa błędy, a myśmy je skutecznie wykorzystali - mówił trener Tura Paweł Bierżyn. - Po golu na 3:0 zawodnicy Cresovii przestali już wierzyć w zwycięstwo.

Autorstwo trzeciego gola przypisano najmłodszemu z braci Kosińskich - Piotrowi, który na raty wbijał futbolówkę do siatki Cresovii w zamieszaniu podbramkowym. Ostatecznie pomógł mu Karol Car, który potężnym kopnięciem skierował piłkę do siatki, ale sędziowie uznali, że futbolówka przekroczyła linię bramkową już wcześniej po zagraniu Piotra Kosińskiego.

- Skuteczność nie była dziś naszą najmocniejszą stroną, ale szanujemy zdobyte trzy punkty i fakt, że po rundzie jesiennej prowadzimy w tabeli IV ligi - mówił trener Paweł Bierżyn.

Ostatecznie Tur lideruje w tabeli IV ligi z 43 punktami i przewagą aż 8 oczek nad kolejnymi zespołami: Ruchem Wysokie Mazowieckie i KS-em Michałowo. Jeśli w finansowanie naszego klubu włączą się jeszcze mocniej lokalni przedsiębiorcy i zimą uda się wzmocnić zespół, to mamy realną szansę na wygranie rozgrywek i wywalczenie awansu do zreorganizowanej III ligi. A w niej czekać będą m.in.: pierwsze drużyny ŁKS-u Łódź i Polonii Warszawa, drugie zespoły Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa, a być może także Widzew Łódź, który - podobnie jak Tur - walczy o awans w swojej grupie IV ligi. To mogłaby być niezwykła przygoda dla piłkarzy i kibiców, a także skuteczne okno wystawowe marek bielskich firm w największych polskich miastach! Warto o to powalczyć, bo taka okazja długo może się nie powtórzyć…

Bielsk Podl., 22.11.15 - IV liga
Tur - Cresovia 3:0 (2:0)

Bramki: 10’ i 43’ K. Kosiński, 63’ P. Kosiński.

Żółte kartki: A. Kosiński, M. Jakubowski (Tur).

Sędziował Grzegorz Kowałko (Augustów).

Widzów 170.

Tur: Sidun - K. Kulikowski, P. Kosiński, Chańko (75’ Grygoruk), A. Kosiński - Car, Łochnicki, K. Kosiński (87’ Zawadzki) - Popiołek (66’ Daniłowski), M. Jakubowski, Walczuk (80’ R. Iwaniuk).

Cresovia: Brzezik - Radziszewski, Moczulski, Brzeziński - A. Kobus (46’ Filipowicz), Kurek (80’ Krasowski), R. Kellas, Weremczuk (72’ M. Iwaniuk) - Jurczuk - Rytel (80’ S. Kobus), Śledziewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna