Wyjść, wygrać i... zapomnieć

Tego nasze siatkarki muszą się spodziewać. Rumianki przez dwa sety spotkania w ich hali nokautowały nasz zespół, który niemal cudem uniknął nad morzem porażki. TPS przegrał, ale zyskał wiarę w siebie i uwierzył, że AZS jest do pokonania.

- Przydarzył nam się w Rumi festiwal błędów. To sprawiło, że rywalki złapały wiatr w żagle. Udawało im się wszystko, ale, co trzeba przyznać, przy naszej kompletnie biernej postawie. Wierzę, że ten mecz, który skończył się dla nas szczęśliwie, będzie dobrą nauką. Sami wyciągnęliśmy do przeciwnika dłoń. Nie możemy tego powtórzyć w Białymstoku - mówi trener AZS-u Wiesław Czaja.

Chcielibyśmy w niedzielę głęboko odetchnąć po dwóch zwycięstwach, które skończyłyby całą rywalizację. Drugi rywal w kolejce, wicemistrz I ligi, KS Murowana Goślina, wydaje się słabszym przeciwnikiem.

- Chciałbym, byśmy w niedzielę już mogli zacząć myśleć o nowym przeciwniku. Aby jednak dwa razy pokonać Rumię dziewczyny muszą mieć się na baczności i zdać sobie w pełni sprawę, że jeśli pozwolimy rywalkom się rozwinąć, może się zrobić niebezpiecznie. Poza tym sami powinniśmy być skuteczni, nie pozwalać sobie na tak wielką ilość błędów jak w poprzednim spotkaniu - mówi Czaja.

PlusLiga Kobiet
II runda play off
O miejsca 1-4 (do 3 zwycięstw): Muszynianka Muszyna - Aluprof Bielsko-Biała, Trefl Sopot - MKS Dąbrowa Górnicza.
O miejsca 5-8 (do 2 zwycięstw): Budowlani Łódź - Centrostal Bydgoszcz, Stal Mielec - Gwardia Wrocław.

O miejsca 9-10 (do 4 zwycięstw): AZS Białystok - TPS Rumia (w sobotę i niedzielę o godz. 16). Stan rywalizacji: 2:0. Zwycięzca zagra w barażu o miejsce w ekstraklasie z KS-em Murowana Goślina.

Bojowa Rumia

Przypomnijmy co, po meczu sprzed tygodnia, przegranym przez TPS, mówili kapitan i trener drużyny z Wybrzeża.

Dorota Pykosz: Zagrałyśmy bardzo dobry mecz. Wykonałyśmy kawał dobrej roboty. Zabrakło bardzo mało, być może jednego punktu w czwartym secie, gdy sędziowie oddali go przy zagrywce Agnieszki Starzyk. Na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć. Tydzień przed nami, popracujemy jeszcze ciężej, jeszcze dokładniej i postaramy się wygrać w Białymstoku.

Piotr Sobolewski: Dziewczyny udowodniły coś samym sobie, mimo że tablica wyników pokazuje naszą porażkę. Nabrały pewności siebie. Mamy kilka ciekawych wniosków przed kolejnymi spotkaniami i na pewno je wykorzystamy. Jeszcze liczymy się w tej rywalizacji.