Doktor habilitowany Paweł Szuszczyński był jednym z prelegentów podczas wczorajszej konferencji zatytułowanej "Jak się rodzi demokracja? Demokracja a bezpieczeństwo - szanse i obawy". Na zorganizowaną przez Studenckie Koło Naukowe "Sine Cura" konferencję zaproszono także młodzież z suwalskich szkół średnich.
Najazd wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowacji w 1968r. skojarzył się organizatorom z demokracją, a nie z rozjechaniem jej przez m.in. polskie i sowieckie czołgi. Wykład P. Szuszczyńskiego poświęcony był "dwóm obliczom demokracji".
W Suwałkach Szuszczyński jest znaną postacią. Pochodzący z Warszawy pułkownik komunistycznej armii, który tytuły naukowe zdobywał na wojskowych uczelniach, stał się niespodziewanie, w połowie poprzedniej dekady, pełnomocnikiem do spraw tworzenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Potem zasłynął ze wstępu do obrazoburczej książki o żołnierzach niepodległościowego podziemia, wydanej przez pewnego suwalskiego, domorosłego historyka. Wydźwięk publikacji był niemal taki, jak w czasach stalinowskich - bandyci walczący z komunistyczną władzą i bohaterscy milicjanci. Szuszczyński uznał, że to publikacja zasługująca na uwagę.
Co wczoraj miał do przekazania suwalskiej młodzieży? Że w 1968 r. jako 22-letni podporucznik Ludowego Wojska Polskiego uczestniczył w pacyfikowaniu czeskiego zrywu narodowego. Opowiadał, jak to jeden z polskich czołgów wjechał w budynek, bo kierowca zasnął, a dwaj żołnierzy strzelali do siebie, gdyż pokłócili się o to, który pierwszy ma zgwałcić napotkaną Czeszkę. - W tamtych czasach oddałbym życie za socjalizm - wyznał młodzieży Szuszczyński, który swoją karierę w LWP kontynuował aż do upadku ustroju. - Nie zdawałem sobie sprawy, jak byłem indoktrynowany.
Słuchaczom nie wyjaśnił, że nawet w PRL nie było obowiązku być zawodowym żołnierzem i że wiązało się to z wieloma przywilejami. Tzw. zwykli obywatele mogli tylko o tym pomarzyć.
Wojciech Zoń, prezes studenckiego koła, które konferencję zorganizowało zapewnia, że doboru prelegentów nikt nie narzucał i że inwazja na Czechosłowację była zgodna z tematem. - Pan Szuszczyński miał prawo myśleć, że system, w jakim funkcjonuje jest rodzajem demokracji - tłumaczy Zoń.
O tym, że tzw. demokracja socjalistyczna była w rzeczywistości totalitarnym reżimem, student PWSZ już nie słyszał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?