Makabrycznego odkrycia w rzece Ełk mieszkaniec naszego miasta dokonał tuż przed godz. 9. Pan Romuald natychmiast przybił do brzegu i poprosił kolegę z pobliskiej stanicy PTTK, żeby wezwał policję.
Przyjechali natychmiast
Policjanci i strażacy byli przy zielonym mostku przy ujściu rzeki do Jeziora Ełckiego o godz. 9.
Zwłoki najwidoczniej zaczepiły się o coś, bo nie dryfowały z prądem rzeki, lecz unosiły się pośrodku nurtu, kilka metrów od mostku. Przy ujściu rzeki do jeziora zebrało się kilkanaście osób, w większości mieszkańców okolicznych kamienic i spacerowiczów, którzy postanowili sprawdzić, co przy miejskiej promenadzie robi policja.
- Chyba niewielkiej postury był ten biedak, wygląda jak dziecko - dywagowała poruszona makabrycznym widokiem starsza kobieta.
- Widziałem już kilku topielców, straszny widok. Nie będę na to patrzył - dodał postawny jegomość.
O godz. 9.30 nad rzekę dojechał prokurator i ekipa kryminalnych z Ełku. Na mostku zgromadziło się już kilkadziesiąt osób, także dzieci.
- Może to jakiś znajomy, w końcu wszyscy mieszkamy niedaleko rzeki - komentowali gapie.
Policja: szczegóły po sekcji
- Po wydobyciu ciała przez strażaków, policjanci ustalili, iż jest to 44-letni mieszkaniec Ełku. Na polecenie prokuratury ciało zostało zabezpieczone. Przeprowadzona będzie sekcja zwłok. Policjanci, pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności śmierci ełczanina - mówi Lech Łaszcz, rzecznik ełckiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?