Jedynie 22 uczniów Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących w Łomy zostało technikami weterynarii. Tylko w dwóch naszych technikach dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe otrzymali wszyscy absolwenci.
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży opublikowała wyniki egzaminów zawodowych z 2011 r. Okazuje się, że ich zdanie nie jest wcale takie łatwe. Podobnie sytuacja przedstawia się w sąsiednich rejonach.
Lepiej w zawodówkach
W naszym regionie nie znajdziemy powiatu, w którym dyplom zawodowy otrzymaliby wszyscy absolwenci techników. Najlepiej poszło w powiecie grajewskim, tam zdało 68,9 proc. osób. Drugie miejsce zajmuje Zambrów z wynikiem 63,2 proc. Powiat łomżyński jest tuż za nim - tu dyplom ma 62 proc. zdających. Najgorzej poszło w Kolnie, gdzie zdało tylko 25 proc.
Z danych OKE wynika, że egzamin lepiej poszedł w zasadniczych szkołach zawodowych. Tu w powiatach dobre wyniki wynosiły średnio ponad 70, a nawet 80 proc. W powiecie łomżyńskim w zawodówkach dyplom dostało 84 proc. Najgorzej tym razem wypadło Grajewo z wynikiem 61,9 proc.
Jak podaje OKE, zdawalność w tym roku podniosła się o kilka procent, jednak nie ma takiego zawodu, w którym w całym regionie wszyscy otrzymaliby dyplom. Aby zdobyć zawód uczeń musi przystąpić do dwóch części egzaminu: pisemnej i praktycznej.
Muszą się podciągnąć
W Łomży najlepiej poszedł egzamin z hotelarstwa oraz żywienia i gospodarstwa domowego w Zespole Szkół Technicznych nr 4. Tam zdali wszyscy.
- Mamy świetnych nauczycieli. Dobry wynik utrzymujemy od kilku lat - mówi Artur Ciborowski, dyrektor tej szkoły.
Dużo gorzej poszło w "Drzewnej". Geodetami zostało tylko 9 proc. uczniów, a technikami drewna 46 proc.
- Zainteresowanie technikum drzewnym maleje, a geodezja jest u nas nowością i pewne rzeczy trzeba wypracować - tłumaczy Wojciech Mioduszewski, dyrektor ZSDiG nr 9.
Na ogólne wyniki egzaminów składa się bardzo wiele czynników. W naszym mieście są one bardzo zróżnicowane. Większość utrzymuje się na poziomie kilkudziesięciu procent. Próg zdawalności w części praktycznej to aż 70 proc.
Artur Ciborowski dodaje też, że ciężko jest wystandaryzować zakres materiału do egzaminu zawodowego. Jak tłumaczy Agnieszka Muzyk z OKE, nie wszyscy też przystępują do egzaminu, bo czasami podchodzi do niego tylko jedna osoba.
Z kolei sam egzamin jest bardzo zróżnicowany i przeprowadzany w wielu zawodach. Dlatego ciężko jest porównywać wyniki między zawodami w tak szerokim obszarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?