Jeden z grajewskich komitetów wyborczych złożył do Sądu Okręgowego w Łomży protest wyborczy. Jego działacze twierdzą, że mają solidne dowody na to, że wynik wyborów do rady ich miasta został sfałszowany.
- Zarówno sygnały, jakie do nas docierały, jak i to, co nam samym udało się ustalić, wskazuje na to, że te wybory nie były uczciwe - powiedział Adam Mazurek z KWW Akcja Wyborcza Zmiana. - Jeśli bym przegrał w czystej walce, to bym nie protestował - tłumaczy były kandydat do rady.
Zarzuty, jakie przedstawił komitet, dotyczą m.in. nieprawidłowego naliczania głosów przez osoby zasiadające w komisjach, niszczenia części kartek z głosami. Ogólnie, jak głosi tekst protestu, doszło do "świadomego tolerowania nieprawidłowości w przeprowadzaniu wyborów".
- Dostałem zawiadomienie przez internet, które głosiło, żebym nie skakał, bo i tak dostanę tylko "swoje osiemnaście głosów" - twierdzi Tadeusz Szymczak, który również kandydował z list wspomnianego komitetu. - No i rzeczywiście, tyle później otrzymałem.
Koronnym dowodem, jaki zdobył komitet, ma być nagranie rozmowy z członkiem jednej z komisji, z którego wynika, że niektórzy kandydaci innych komitetów nabywali głosy na siebie za 20 zł lub po prostu oferując alkohol.
O sprawie komitet powiadomił również Centralne Biuro Antykorupcyjne, które ma zbadać sprawę. Osobne dochodzenie w podobnej kwestii prowadzi również miejscowa policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?