Dwaj kierowcy i pilot trafili do szpitali
Autobus do Brukseli i Antwerpii wyjechał z Ełku w piątek o godzinie 8 rano. Pod opieką pilota i dwóch kierowców było 6 osób z Olecka, po jednej z Ełku, Gołdapi i Grajewa. W Białymstoku do autobusu wsiadły kolejne dwie osoby. Na miejscu, mieli być po godz. 8 w sobotę. Autokar bez większych przeszkód minął Warszawę i Poznań. Pierwsze problemy pojawiły się dopiero przed polsko-niemiecką granicą.
- Kontaktowałam się z obsługą autokaru przed północą i wtedy jeszcze nie dojechali do przejścia w Świecku. Przez 1,5 godz. wlekli się w żółwim tempie za piaskarką - opowiada Alina Niewińska, kierownik biura usług turystycznych Selment w Ełku, które zorganizowało feralny wyjazd do Brukseli i Antwerpii.
Gdy autobus przekroczył granicę ruszył w kierunku Hanoweru. Do wypadku doszło o godz. 2.14, na autostradzie A2, w pobliżu zjazdu na Brunszwik.
- Kierowca autobusu polskich linii wyprzedzał dwa tiry. Gdy udało mu się wyminąć jeden, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w tył drugiej ciężarówki z Rumunii - czytamy w komunikacie niemieckiej policji. - W wyniku zderzenia przód autobusu został zniszczony. Poszkodowanych zostało 14 osób podróżujących pojazdem. 11 z nich, w tym dwoje dzieci miało lekkie obrażenia i w krótkim czasie mogło opuścić szpital.
Mniej szczęścia mieli natomiast dwaj kierowcy i pilot. Z licznymi z łamaniami trafili do trzech szpitali w Brunszwiku, Helmstedt i Wolfsburgu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Odpoczęli w hotelu, złożyli wyjaśnienia i ruszyli dalej
Pozostali pasażerowie ze szpitala zostali przewiezieni do hotelu Arcadia w Brunszwiku. Przed południem złożyli wyjaśnienia na tamtejszym komisariacie i wrócili do zgniecionego autobusu odebrać swoje rzeczy.
Potem czekali już tylko na zastępczy pojazd. Ten o godz. 6 wyjechał z Gorzowa. - Tak zadecydowali pasażerowie, pod ich naciskiem wysłałam autobus zastępczy. Chcieli jechać dalej - wyjaśnia Alina Niewińska. - Pomiędzy godz 15, a 16 autobus powinien być już na miejscu.
Podczas akcji ratunkowej i zabezpieczania miejsca wypadku autostrada A2 w kierunku Hannoveru od zjazdu na Braunschweig-Ost przez 4 godziny była zablokowana.
Kierowca autobusu prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie przesłuchany. Według policji, droga w w chwili wypadku nie była oblodzona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?