Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypędzają z ludzi demony

Hubert Bar
sxc.hu
Łomża: Drugie już łomżyńskie spotkanie wspólnoty wyznaniowej "Słowo Życia" odbyło się w piątek w hotelu "Gromada"

Najpierw zgromadzeni przez trzy kwadranse śpiewali religijne piosenki, których tekst był wyświetlany na ekranie. Przy akompaniamencie gitary i bębna powtarzali zwrotki i refreny po kilkanaście razy.

W niewielkiej sali zgromadziło się około 40 osób. Część z nich kołysała się z zamkniętymi oczami w rytm monotonnej, ale energicznej muzyki, inni skakali wyciągając w górę prawe ręce z otwartymi dłońmi. Potem przybyły z USA kaznodzieja przez niemal godzinę mówił o tym, że nie ma innej drogi do nieba niż przez poznanie Boga, a poznać go można tylko przez Jezusa, jak jest napisane w Ewangelii według św. Mateusza.

Na koniec wyznawcy nakładali sobie nawzajem dłonie na głowy i ramiona w celu uzdrowienia i wypędzenia złych mocy.

Goście byli sceptyczni

- Ci ludzie są nienaturalnie uprzejmi i otwarci wobec nowo przybyłych, a to bardziej wzbudza niepokój, niż zachęca do uczestnictwa w tych przytulankach - zauważa Małgorzata Kamińska, uczennica łomżyńskiego liceum katolickiego, która od dawna interesuje się religioznawstwem i przyszła na spotkanie, by dowiedzieć się czegoś o ruchu "Słowo Życia".

Zachowaniem członków ruchu zaniepokojeni byli także inni katolicy, którzy z ciekawości przybyli na spotkanie.

- To monotonne granie na instrumentach, powtarzanie tych samych, krótkich treści ma pewnie na celu zmęczenie nowych - twierdzi Maria Skaradzińska, katoliczka, która pojawiła się na spotkaniu by wybadać, czy ruch nie zagraża jej dzieciom. - Małej sali brakuje tlenu. Wystarczy więc, że w czasie nakładania dłoni otworzą okno, a już człowiek czuje "ulgę".

Pani Maria uważa, że męcząca atmosfera spotkania ma na celu manipulowanie nowymi osobami.

Gospodarze mówią niewiele

Członkowie "Słowa Życia" nie chcą się ujawniać. Unikają kontaktów z mediami.

- Łomża i okolice to środowisko małe i nietolerancyjne, boimy się szykanowania i "nagonki" - mówi jeden z aktywistów ruchu. - Wszystkie istotne informacje są dostępne na naszej stronie internetowej, moderowanej przez naszego pastora, który decyduje o tym, co mówić ludziom z zewnątrz.

O "Słowie Życia" nic nie wie także łomżyńska kuria biskupia. Jej rzecznik ks. Jan Krupka mówi, że nie mają żadnych wiadomości o tym ruchu wyznaniowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna