Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypożyczalnie utopiły kasę

Helena Wysocka [email protected]
Straciliśmy pieniądze i klientów - narzeka Barbara Lorenc, współwłaścicielka wypożyczalni
Straciliśmy pieniądze i klientów - narzeka Barbara Lorenc, współwłaścicielka wypożyczalni H.Wysocka
Augustów. Wyścigi bolidów odbywają się naszym kosztem! Pędzące po jeziorze łodzie odstraszają klientów - narzekają właściciele wypożyczalni sprzętu pływającego nad Neckiem.

Domagają się oni od organizatora - miejscowego klubu sportowego - odszkodowania. - Straciliśmy po kilka tysięcy złotych, nie mówiąc już o zaufaniu klientów - mówi Sławomir Lorenc, jeden z poszkodowanych. - Niektórzy, wyjeżdżając, zapewniali, że nie zamierzają tutaj wracać.
Tymczasem organizator imprezy nie poczuwa się do winy.

Ludzie uciekli z jeziora
Wyścigi łodzi wytrzymałościowych organizowane są przez augustowski Klub Sportowy Sparta od kilku lat. W tym roku, jak mówi wiceprezes klubu Romuald Kabroński, przyjechała rekordowa liczba załóg, bo aż 33. Niedzielne wyścigi odbyły się na jeziorze Necko. Zawody były jednodniowe, ale dzień wcześniej na akwenie przeprowadzono próbę generalną. Dwa lata temu na czas mistrzostw jezioro zostało zamknięte. W tym roku - nie. Organizatorzy wytyczyli tylko trasę rajdu, która przebiegała około dwudziestu metrów od brzegu.

- Jak ruszyły łodzie, to turyści pływający na rowerach wodnych czy kajakach natychmiast przycumowali do brzegu - mówi Lorenc. - Trudno się zresztą dziwić, skoro już na pierwszym zakręcie doszło do kolizji i z jednej z łodzi posypały się kawałki. Ludzie obawiali się o swoje bezpieczeństwo.

Pracownicy innej wypożyczalni sprzętu dodają, że pływanie np. kajakiem i tak było niemożliwe. Powstała bowiem zbyt wysoka fala.

- Poza tym amatorów wypoczynku na wodzie odstraszały wyjące silniki oraz spaliny - dodaje Paweł Mańczuk. - Nie dało się normalnie oddychać.

Ludzie mają pretensję do organizatora, że nie uprzedził o terminie imprezy. Jeden z właścicieli wypożyczalni już domaga się odszkodowania za poniesione straty. - Podczas weekendu mam najwyższe dochody - tłumaczy. - Wyścigi pozbawiły mnie zysku.

Inni przedsiębiorcy także zamierzają domagać się rekompensaty. Wszyscy podkreślają, że nie są przeciwni takim imprezom. Chcieliby jednak, aby odbywała się ona przed sezonem, np. w maju czy wrześniu.

- Łódkom jest wszystko jedno, kiedy są zawody, a do nas turysta przyjeżdża tylko w wakacje - argumentują.

Zawody? To była atrakcja!
Romuald Kabroński, wiceprezes Sparty Augustów, tłumaczy, że czas zawodów ustalany jest przez międzynarodową federację.

- Oczywiście, że sprawdzimy, czy są inne możliwości - zapewnia rozmówca.
Kabroński dodaje, że klub nie może, przynajmniej na razie, wypłacać odszkodowań.

- Nie mamy pieniędzy - tłumaczy. - Tego typu wydatki powinny być zaplanowane w budżecie imprezy. Nie jest wykluczone, że w przyszłym roku tak będzie.

Póki co, prezes Sparty odpisał przedsiębiorcy, że wyścigi łodzi wytrzymałościowych stanowiły dodatkową atrakcję dla turystów i o żadnym odszkodowaniu mowy być nie może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna