Spis treści
Wyprawka szkolna 2024/2025 kosztuje więcej
Najnowszy raport ujawnia, że powrót dzieci do szkół przyniesie największe zyski dyskontom i hipermarketom. Ceny artykułów szkolnych w okresie wakacyjnym wzrosły o 6,2 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Sprzedawcy detaliczni zorganizowali również o 17,9 proc. więcej promocji niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Dane przedstawione przez UCE Research i Grupę Offerista pokazują, że 8,7 proc. Polaków już w lipcu zakupiło wyprawki szkolnej dla swoich dzieci. Z kolei 26,7 proc. rodziców dokonało zakupów na początku sierpnia, 21,6 proc. w połowie miesiąca, a 26,1 proc. planuje to zrobić pod koniec sierpnia.
Kiedy Polacy kupują wyprawkę?
Według autorów raportu, sklepy mogą spodziewać się „prawdziwego szturmu” w najbliższym czasie, choć nie będzie on tak intensywny, jak w poprzednich latach.
– To narodowa tradycja, że z tego typu zakupami czekamy do samego końca, a czasem robimy je nawet na początku września. W lipcu rodzice jeszcze nie myślą o szkole. To szczyt wakacji, więc nie zawracają sobie tym głowy, zwłaszcza że artykułów szkolnych w sklepach nie brakuje, a im bliżej roku szkolnego, tym chętniej robią one promocje. Polacy najczęściej zaopatrują dzieci w artykuły potrzebne do szkoły w sierpniu, co potwierdzają wyniki raportu, według którego w tym miesiącu dokona tego łącznie aż 74,4 proc. badanych – skomentował Robert Biegaj z Grupy Offerista.
Ekspert zauważył również, że zmienił się sposób planowania i robienia szkolnych zakupów.
– W minionych latach największy boom przypadał na sam koniec miesiąca. Dotyczył nawet 40 proc. konsumentów. Teraz będzie inaczej, bo Polacy w mniejszym stopniu oczekują promocji, ponieważ poprawiła się ich sytuacja finansowa. Coraz częściej wolą więc zrobić takie zakupy nieco wcześniej, żeby nie zostawiać ich na ostatnią chwilę, oczywiście kosztem mniejszych oszczędności – dodał Biegaj.
Preferencje zakupowe dotyczące wyprawki szkolnej
Na początku września artykuły szkolne planuje kupić 9,2 proc. konsumentów, a 2,6 proc. zamierza z tym czekać nawet do połowy miesiąca. 5,1 proc. nie wie, kiedy tym się zajmie.
– Wyniki świadczą o tym, że łącznie blisko 12 proc. rodziców i opiekunów chce zrobić zakupy w czasie największych rynkowych promocji, kiedy sklepy będą chciały się pozbyć tego sezonowego towaru – wskazał ekspert z Grupy Offerista.
Z raportu wynika, że 37,9 proc. ankietowanych wybiera zakupy szkolne w dyskontach, natomiast 30,8 proc. preferuje hipermarkety.
– Blisko 69 proc. kupi artykuły szkolne w sklepach reprezentujących dwa największe rynkowe formaty. Sieci z tych segmentów będą się bić o to, która z nich najwięcej zarobi. Niewielką przewagę procentową mają tutaj dyskonty – zauważył Biegaj.
Autorzy badania podkreślili, że w dyskontach jest węższy asortyment, ale konsumenci są przyzwyczajeni do tego, że tam mogą nabywać drobniejsze rzeczy, takie jak zeszyty czy kredki, w dobrych cenach.
– Po większe zakupy, np. plecaki, konsumenci udadzą się uzupełniająco do hipermarketów. Zresztą od wielu lat widać trend, że po zakupy art. szkolnych konsumenci finalnie udają się do 2-4 sklepów, w tym do specjalistycznych księgarni i innych formatów, żeby mieć lepszy wybór – wskazano.
Gdzie Polacy kupują wyprawki?
Z danych wynika, że w supermarketach wyprawkę szkolną skompletuje 7,3 proc. respondentów, w hurtowniach – 7,7 proc., a w niezależnych sklepach (w tym w specjalistycznych księgarniach), nienależących do żadnej sieci – 11,7 proc.
– Te wyniki nie wyglądają zbyt imponująco w porównaniu do dyskontów i hipermarketów, ale trzeba zauważyć, że np. supermarkety nie przykładają zbytniej uwagi do asortymentu szkolnego, który jest traktowany jako sezonowy dodatek do żywności i tym podobnych towarów – wskazał Biegaj.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!
Źródło: