Nasza Loteria

Wyrok za gigantyczny przemyt haszyszu. Obywatel Rosji prawomocnie skazany na 5 lat więzienia

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Oskarżony Rosjanin przebywa w zakładzie karnym. Nie był obecny na ogłoszeniu wyroku
Oskarżony Rosjanin przebywa w zakładzie karnym. Nie był obecny na ogłoszeniu wyroku fot. Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Oskarżony twierdził, że ktoś podrzucił mu do auta 47 kg haszyszu. Uważa, że była to zemsta moskiewskiej mafii. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w niewinność kuriera nie wierzy, ale we wtorek złagodził orzeczoną wobec mężczyzny karę z 8 do 5 lat więzienia.

52-letniego mężczyznę zatrzymano w październiku 2020 r. niedaleko Ogrodnik, przy granicy z Litwą. W specjalnie skonstruowanych skrytkach w podłodze jego samochodu funkcjonariusze Straży Granicznej znaleźli ponad 47 kg narkotyków wartych blisko 2,4 mln zł. Zdaniem śledczych - oskarżony wiózł je z Hiszpanii, przez Francję i Niemcy do Polski. Docelowo haszysz miał trafić do Rosji.

Przemyt udaremniono, a kierowca stanął przed sądem. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty. Chodziło także o udział w podobnych przestępstwach w latach 2018-2019, za które skazano już dwóch innych rosyjskich przemytników.

Czytaj też:

Oskarżony 52-latek nie przyznał się do winy. Kilka miesięcy temu sąd od dwóch czynów go uniewinnił, ale za jeden (próbę przemytu w Ogrodnikach) skazał na karę 8 lat więzienia. Wymierzył też 20 tys. zł grzywny.

Obrońca złożył apelację. Wnosił o uniewinnienie. We wtorek zapadł prawomocny wyrok. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmienił orzeczenie na korzyść oskarżonego, łagodząc karę - z 8 do 5 lat więzienia. Ocenił, że pierwotna była rażąco surowa: oskarżony był jedynie kurierem, a narkotyki - choć w "zatrważającej" ilości - nie należały do kategorii twardych, jak kokaina, czy heroina- co też, zdaniem sądu, należało wziąć pod uwagę, oceniając stopień szkodliwości społecznej czynu.

Zobacz także:

Nie miał jednak wątpliwości co winy 52-latka. Ten twierdził, że nie miał świadomości, że przewozi narkotyki. Przekonywał, że najpewniej podrzucili ją członków mafii narkotykowej. Miała to być zemsta za jego działalność przeciwko dilerom w Moskwie, kiedy był pracownikiem ochrony osobistej. Sędzia Janusz Sulima określił te wyjaśnienia jako naiwne.

- Mając na względzie elementarne doświadczenie życiowe i zawodowe, wręcz niemożliwym jest, żeby osoba, która przewozi takie narkotyki, nie wiedziała o tym, co się znajduje samochodzie. Nikt też nie "wrabia" kogoś używając do tego ponad 47 kg haszyszu o wartości ponad 2 milionów złotych. Żeby osiągnąć efekt, wystarczyłaby nawet niewielka ilość tych narkotyków i zawiadomienie odpowiednich służb, a takiego sygnału Straż Graniczna nie miała - uzasadniał wyrok sędzia Sulima.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna