Niektóre produkty można było kupić nawet o kilkaset złotych taniej. Kolejka przed wejściem ustawiła się już przed godz. 7 rano. Gdy tylko otworzyły się drzwi, klienci pędem ruszyli do marketu.
- Wszyscy biegli! Ale udało mi się kupić duży telewizor o tysiąc złotych taniej niż normalnie - cieszyła się pani Ewa Kluszczyńska. Podczas, gdy jedni jeszcze wchodzili, do kas ustawiali się już klienci z zakupami: - Frekwencja dopisała - mówi Wojciech Borowski, kierownik marketu. - Byliśmy przygotowani na dużą liczbę osób. Taką wyprzedaż zabezpieczamy jak imprezę masową. Wypadków, mimo wyścigu po sprzęt, na szczęście nie było.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?