Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyścig z czasem. Zakażenie menigokokami może zabić w ciągu zaledwie... 24 godzin

PG
pixabay.com
Tragiczne wydarzenie z Wrocławia na nowo obudziło czujność. O problemie mówi doktor Alicja Karney z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie

Nie daj się zwieść łagodnemu początkowi.
Inwazyjna choroba meningokokowa przebiega najczęściej pod postacią sepsy lub sepsy z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. A pomyśleć, że zaczyna się dość niegroźnie. Główne objawy to gorączka (niekoniecznie wysoka), nudności, wymioty, rozdrażnienie, złe samopoczucie oraz ból mięśni. - Objawy są mało charakterystyczne, przypominają przeziębienie lub grypę. Dlatego zwykle nie wzbudzają dużego niepokoju, zarówno ze strony rodzica, jak i lekarza - mówi doktor Alicja Karney. Niestety, uśpiona czujność często opóźnia postawienie prawidłowej diagnozy. W efekcie średni czas trwania choroby przed hospitalizacją wynosi 19 godzin, podczas gdy meningokoki są w stanie zabić w ciągu zaledwie… 24 godzin.

Uważnie obserwuj rozwój sytuacji.
Po kilku godzinach przebiegu choroby dołączają się następne objawy, między innymi ból kończyn lub stawów, ochłodzenie odległych części ciała (dłoni, stóp), zmiana koloru skóry z różowego na siny. Ale kolejność ich pojawiania się może być różna i nie wszystkie symptomy muszą wystąpić. - Dlatego najważniejsza jest obserwacja dziecka - podkreśla lekarz. - Należy zwrócić uwagę, czy jego stan ogólny nie pogarsza się, na przykład, czy dziecko nie odmawia jedzenia i picia, nie podsypia, nie staje się niespokojne, czy nie dochodzą nowe objawy - biegunka, wymioty. Jeśli tak się dzieje, to rodzicom powinna zapalić się czerwona lampka. Jak radzi ekspertka, warto, aby dziecko zostało ponownie obejrzane przez lekarza, nawet jeśli od ostatniej wizyty minęła tylko godzina.

Obejrzyj każdy centymetr ciała.
Charakterystycznym, ale nie zawsze obecnym objawem rozwijającej się inwazyjnej choroby meningokokowej jest wysypka wybroczynowa. - Na początku wysypka ma postać małych czerwonych punkcików na skórze o rozmiarze 1-2 milimetra. Mogą one wystąpić w każdym miejscu na ciele, na przykład za uchem, między palcami, a u chłopców na mosznie - opisuje doktor Alicja Karney. Jeśli rodzic obawia się, że za infekcją dziecka stoją meningokoki, to powinien rozebrać je do naga i bardzo dokładnie obejrzeć. Podejrzaną zmianę należy ucisnąć palcem lub szklanką. Nieblednąca wysypka jest sygnałem alarmowym. - W ciągu kilku godzin może rozprzestrzenić się na całe ciało i przybrać postać plam wybroczynowych, co grozi martwicą skóry, a nawet amputacją - ostrzega ekspertka. Należy więc jak najszybciej wezwać pogotowie.

Szczepienia na wagę złota
Kilka dni temu w wyniku zakażenia meningokokami zmarła 23-letnia opiekunka z przedszkola we Wrocławiu. Choroba może nas dotknąć w każdym wieku. W przypadku ochrony przed inwazyjną chorobą meningokokową trzeba zwrócić uwagę na to, że wywołuje ją kilka typów bakterii: w Polsce najczęściej meningokoki typu B (70 procent przypadków w całym społeczeństwie i ponad 80 procent wśród dzieci w 1. roku życia) oraz C (30 procent). Szczepienia można rozpocząć już od 2. miesiąca życia, ale również wykonać je później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyścig z czasem. Zakażenie menigokokami może zabić w ciągu zaledwie... 24 godzin - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna