Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie Mazowieckie. Czynsz w mieszkaniu spółdzielczym wynosi 1100 zł. Mieszkaniec: Ludzi nie stać na takie opłaty!

Joanna Bajkiewicz
Joanna Bajkiewicz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
Ludzi nie stać na tak wysokie czynsze, szczególnie emerytów lub rencistów – alarmuje nasz Czytelnik z Wysokiego Mazowieckiego. Od kwietnia opłaty w jego spółdzielczym mieszkaniu wzrosły niemal dwukrotnie.

Mężczyzna ma mieszkanie 61 mkw i do tej pory płacił czynsz w wysokości 700 zł miesięcznie, ale od 1 kwietnia tego roku nastąpiła podwyżka, i opłata wzrosła aż do 1100 zł.

W czynsz oprócz ogrzewania i wody wliczona jest również należność za odbiór śmieci, fundusz remontowy, koszt eksploatacji oraz sprzątanie klatek.

Nowe wysokie rachunki otrzymali też inni lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej w Wysokiem Mazowieckiem.

Metr sześcienny wody teraz kosztuje 120 zł, z czego 96 zł wynosi podgrzanie, do tego metr wody zimnej plus ścieki. Ja z żoną pracujemy, jakoś sobie poradzimy, chociaż żadne z nas nie zarabia adekwatnie do tych podwyżek. Ale co mają zrobić emeryci, renciści, przecież to jakaś tragedia. Ledwie starczy na opłaty za mieszkanie, a za co żyć, wykupić leki – oburza się mieszkaniec Wysokiego Mazowieckiego.

Wraz z innymi lokatorami skierował pismo do władz spółdzielni w tej sprawie.

Znajomy w Warszawie przy podobnym metrażu, już po podwyżce płaci 700 zł, w Białymstoku z kolei czynsz za mieszkanie ok. 60 mkw. wynosi 500 zł. Jeśli nic nie zrobimy, to tak zostanie - obawia się nasz Czytelnik.

Adam Buciński, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Wysokiem Mazowieckiem wyjaśnia, że podwyżki spowodowane są wzrostem cen ciepła.

Wysokie Mazowieckie ma tylko kotłownie gazowe, ale to nie są kotłownie spółdzielni mieszkaniowej. My kupujemy już ciepło od przedsiębiorstwa miejskiego, a te z kolei ma taryfę zatwierdzaną przez URE. Niestety, cena ciepła zależy od ceny gazu - mówi Adam Buciński.

I dodaje, że nie tylko mieszkańcy piszą pisma, ale i spółdzielnia.

Jedynym wyjściem jest zmiana przepisów. Kiedy zostały wprowadzone przepisy osłonowe, objęły tylko te spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, które bezpośrednio zakupują gaz i mają własne kotłownie. Nas niestety te przepisy nie objęły ochroną. Podobną sytuację w woj. podlaskim mają jeszcze Siemiatycze, ale w całym kraju takich spółdzielni jest kilkanaście. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie, a także z Krajowym Związkiem Rewizyjnym Spółdzielni Mieszkaniowych. Zwracamy się z interwencją w tej sprawie do premiera, do marszałek sejmu. Jest w tej chwili złożony projekt, który naprawiłby tę sytuację, ale nie gwarantujemy, że tak się stanie. Jako spółdzielnia mamy ograniczony wpływ - mówi Adam Buciński.

I dodaje, że pisma trafiły także do posłów podlaskich, by problem został zauważony. Temat zna burmistrz Wysokiego
Mazowieckiego, Jarosław Siekierko.

– Zostały podniesione ceny gazu dla spółek komunalnych, które są dystrybutorem ciepła. Kiedyś kupowaliśmy gaz po 70 zł za
megawatogodzinę, a dzisiaj płacimy 480 zł. Na te skoki cen nie mam wpływu. Nie zarabiamy na tym, idziemy po kosztach, żeby jakoś to przetrzymać – tłumaczy Siekierko.

I zauważa: – Mamy tanie śmieci, najniższe podatki, najniższą cenę wody, ścieków, pewnie w całym woj. podlaskim, bo na to mam wpływ. I dodaje, że mimo wszystko władze miasta nie siedzą z założonymi rękoma, ale monitują giełdę, rozmawiają z posłami, senatorami, apelują do ministerstw, by sytuację poprawić.

– Rząd też nie ma wpływu na ceny gazu, ale dobrze, że ratuje dopłatami, dofinansowaniami. Pozostaje nam maksymalne oszczędzanie i modlenie się o słabą zimę – stwierdza włodarz Wysokiego Mazowieckiego.

Jacek Bogucki, senator PiS, przyznaje, że zwracał uwagę już na ten problem w pracach parlamentarnych.

– To trudny temat. Niestety, wtedy odpowiedź ministra była taka, że byłoby to niezgodne z przepisami unijnymi, bo byłaby to pomoc dla przedsiębiorstw, a nie dla mieszkańców. Problem polega na tym, że te małe kotłownie zostały objęte regulacją cen
gazu, a spółdzielnia, mimo że to kotłownia miejska, zalicza się do dużych przedsiębiorców – mówi senator Jacek Bogucki.

Przyznaje jednak, że nie wie, czy obecnie trwają jakieś prace, by tę sytuację zmienić.

Utrata pracy, choroba, wypadek, śmierć bliskiej osoby – przyczyn pogorszenia sytuacji finansowej może być wiele. Najemca lokalu komunalnego, który ma problem z zapłaceniem czynszu, może na szczęście skorzystać z kilku skutecznych rozwiązań. Poznasz je na kolejnych zdjęciach.

Zbyt wysoki czynsz w mieszkaniu komunalnym? Oto 5 sprawdzony...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna