Wywóz śmieci tańszy. Na razie dla firm

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Cena składowania odpadów na wysypisku w Hryniewiczach zmniejszy się z 230 zł za tonę do 190 zł. Jest szansa, że dzięki temu mniej za wywóz śmieci będą także płacić mieszkańcy Białegostoku.
Decyzję w sprawie wysokości stawek podjęli radni podczas wczorajszej sesji. Liczą oni, że dzięki konkurencyjnej cenie więcej firm będzie korzystać z wysypiska.

- W tej chwili śmieci, na których możemy zarabiać, wyjeżdżają na wysypiska poza miastem, a nawet poza województwem - mówił Janusz Kochan, radny z SLD.

Radni mają też nadzieję, że na obniżeniu ceny skorzystają również białostoczanie - zarówno ci, którzy mieszkają w zasobach spółdzielni, jak i domach jednorodzinnych. Tu jednak pewności nie ma, bo miasto nie może nakazać prywatnym firmom obniżenia cen.

- Indywidualni klienci powinni sami negocjować z firmami ceny i nie traktować poważnie ich argumentu, że ceny za wywóz śmieci są podnoszone, bo wzrasta opłata za składowanie - argumentował Zbigniew Nikitorowicz, radny PO. - To wyjaśnienie jest już nieaktualne.

W projekcie wymienionej uchwały znalazł się także zapis, że ceny będzie ustalał prezydent w drodze zarządzeń. Dotąd należało to do kompetencji rady. Zapis wywołał na sesji awanturę.
- W ostatnich latach na skutek zmian ustawodawczych kompetencje samorządów ulegają zmniejszeniu, wpływ radnych na podejmowanie decyzji jest coraz mniejszy - oburzał się Rafał Rudnicki, radny PiS. - W tej chwili radni sami się pozbawiają kompetencji.

Opozycja chciała wyłączenia tej części projektu uchwały z głosowania.
- Uczciwie byłoby, gdyby dziś zająć się tylko opłatami, a kwestię uprawnień prezydenta przenieść na następną sesję - domagał się Wiesław Kobyliński, radny SLD.

Wnioski opozycji przepadły w głosowaniu. Sam zaś projekt uchwały przeszedł jedynie głosami radnych z PO, którzy mają większość.