- Nie miałem natchnienia, miałem też ciężkie warunki mieszkaniowe - tłumaczył zainteresowany, gdy trafiały do niego ponaglenia z Urzędu Miasta.
- Nie mogliśmy czekać w niekończoność. Chodzi o publiczne pieniądze - mówi Alicja Andrulewicz, naczelnik wydziału kultury UM w Suwałkach.
Dziś w trakcie rozprawy przed Sądem Grodzkim, pozwany nie chciał przystać na ugodę. Miasto proponowało mu, że ze zlecenia musiałby wywiązać się do końca roku.
- W takim tempie wierszy nie pisze nawet Szymborska - odrzekł pozwany i zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
(yes)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?