Zabili wujka, a ciało wrzucili do śmietnika. Do tej makabrycznej zbrodni doszło w Jacznem (gm. Dąbrowa Białostocka). W sierpniu tego roku jeden z mieszkańców wsi, przechodząc obok śmietnika zauważył ludzkie kości. Zaalarmował organy ścigania. Badania DNA pozwoliły ustalić, że to szczątki zaginionego przed ponad rokiem 52-letniego Zbigniewa M. Mieszkał we wsi od kilku lat, był samotny. Żył na garnuszku pomocy społecznej. Miał rodzinę, ale ta nie utrzymywała z nim kontaktu. M. zaginął w kwietniu 2009 roku.
Śledztwo w tej sprawie przejęła suwalska prokuratura. W wyniku m.in. działań operacyjnych zatrzymano dwóch mężczyzn - 24-letniego A.L. i o dwa lata starszego S.Ł. Mieszkają w Supraślu i są spokrewnieni z poszkodowanym. Mówili o nim wujek. Śledczy ustalili, że mężczyźni przyjechali do wsi Jaczne na początku kwietnia, przed Wielkanocą. Biesiadowali kilka dni. Podczas jednej z imprez doszło do sprzeczki pomiędzy gośćmi, a gospodarzem. Wówczas A.L. miał wziąć siekierę i zaatakować wujka.
Kilka godzin później sprawcy wynieśli ciało gospodarza z domu i wrzucili je do śmietnika. Następnie próbowali zatrzeć ślady. Spalili zakrwawione ubranie wuja, jego dokumenty. Ze ścian w pokoju zerwali nawet tapetę, bo na niej także były krople krwi. W domu ofiary spędzili Wielkanoc. Mieli przy czym świętować, bowiem mieszkańcy wsi przynieśli im ciasto i mięso.
Wczoraj suwalska prokuratura przedstawiła mężczyznom zarzut zabójstwa. A.L. przyznał się do winy. Z kolei drugi podejrzany twierdzi, że tylko pomagał bratu zacierać ślady zbrodni. Nie wie, co stało się z wujkiem. Obaj zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?