Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięła ślub bez zgody rodziców. Podczas wesela doszło do rodzinnej bijatyki!

(uk)
To zięć mi tak zrobił. To jest zięcia robota - mówił wczoraj w Sądzie Okręgowym w Białymstoku oskarżyciel posiłkowy w sprawie o pobicie pokazując koszulę ze śladami krwi. Rozpoczął się tam proces apelacyjny, w którym oskarżony jest Dariusz S. i jego siostra Justyna S. - ona o pobicie, on o podżeganie.

Jednak ich wina jest kwestią sporną. Sąd pierwszej instancji skazał mężczyznę na karę 4 miesięcy, natomiast kobietę na 5 miesięcy (obie kary w zawieszeniu na 3 lata).

Do niefortunnego zdarzenia doszło w czerwcu 2007 roku. Anna i Dariusz spotykali się od jakiegoś czasu, planowali się pobrać. Niestety rodzicom dziewczyny przyszły zięć zaczął w pewnym momencie przeszkadzać. Odizolowali córkę od świata, zabrali telefon, odłączyli internet. Nie pozwalali na spotkania z ukochanym. Ten wziął sprawę we własne ręce i z pomocą policji postanowił "odbić" dziewczynę. Udało się. Młodzi zamieszkali razem. Przesunęli też datę ślubu, tak aby rodzice Ani nie dowiedzieli się o uroczystości. Jednak ci trzymali rękę na pulsie i w dzień przełożonego wesela pojawili się razem z synem w domu pana młodego. Około godz. 22.30 zaczęli dobijać się do drzwi. Weselnicy postanowili sprawę załatwić.

Doszło do bójki. Pomimo, że rodzice panny młodej nie potrafili wskazać kto ich pobił, oskarżyli zięcia i jego siostrę. Sprawa trafiła do sądu i zapadł wyrok: winni.
Obrońca w apelacji rząda uniewinnienia swoich klientów, natomiast oskarżyciel utrzymania w mocy wyroku sądu pierwszej instancji. Do którego z wniosków przychyli się sąd dowiemy się za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna