You Can Dance bierze Delfina

- Chcemy, by stał się on jedną z wizytówek naszej firmy - mówi Paweł Wasilewski z "Egurrola Dance Studio". - Mamy wobec tego obiektu bardzo duże plany, choć zdajemy sobie sprawę, w jakim stanie znajduje się ten obiekt i jaka sława się za nim ciągnie.

Tajemniczy biznesmen - bohater wielu afer

"Delfin" został wybudowany w latach 90. przez tajemniczego biznesmena z kilkoma paszportami - Sama A. Przez długi czas był to najbardziej okazały obiekt Augustowszczyzny. W 2003 roku gościł nawet prezydentów Polski i Litwy.

Wkrótce jednak Sam A. popadł w poważne tarapaty. Zajęły się nim organy ścigania. Śledztwo wciąż prowadzi suwalska prokuratura. Pojawiły się podejrzenia, że właściciel nie tylko "Delfina", ale też wielu innych firm na terenie województwa i całej Polski, działa na ich szkodę i, być może, pierze brudne pieniądze.

Organy ścigania zakazały nawet biznesmenowi prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej na terenie naszego kraju. Od tego czasu jego sprawami zajmowali się pełnomocnicy.

Prokuratura zapowiada, że w niedługim czasie przedstawi Samowi A. zarzuty.
"Delfin" został nawet przejęty przez pewnego biznesmena z Australii, którego A. był dłużnikiem. Sąd miał jednak zastrzeżenia do tej operacji. Do końca więc nie wiadomo, od kogo tak naprawdę Egurrola obiekt wydzierżawił.

Paweł Wasilewski tego nie zdradza. Podobnie, jak okresu dzierżawy.
- Jest on na tyle długi, aby opłacało się nam inwestować - mówi jedynie. - Chcemy wprowadzić tu zupełnie nową jakość.

Gwiazda z TVN

Agustin Egurrola urodził się w Polsce. Jego ojciec jest Kubańczykiem, matka - Polką. Był wielokrotnym mistrzem naszego kraju w tańcach latynoamerykańskich. Stworzył własną firmę, w której uczą się tysiące adeptów sztuki tanecznej.

Od paru lat stał się też gwiazdą telewizyjną. Jest głównych choreografem "Tańca z gwiazdami" emitowanego przez TVN, a ostatnio - jurorem "You Can Dance", programu, który ukazuje się w tej samej stacji.

Skąd zainteresowanie Augustowem? Jak się dowiedzieliśmy, już wcześniej firma Egurroli wynajmowała tam pomieszczenia na obozy taneczne. Były one organizowane w "Yachting Clubie", czyli dawnym Wojskowym Ośrodku Wypoczynkowym. Znajdującym się też nad Jeziorem Białym. Teraz nie będzie już musiała nic wynajmować.

- Ten obiekt musi przede wszystkim zacząć normalnie funkcjonować i na siebie zarabiać - Paweł Wasilewski odpowiada na pytanie, czy "Delfin" stanie się jedną wielką szkołą tańca. - Zapewne tego typu działalność też będzie tam prowadzona, ale, zapewniam, że jak ktoś nie umie tańczyć i nie chce tego zmienić, będzie mógł do nas przyjechać w każdej chwili.

Szczegóły funkcjonowania obiektu w przyszłości mają być znane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Ale kiedy to dokładnie nastąpi, na razie nie wiadomo.