Z zarzutami po nagrodę

Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent Białegostoku:
- Trudno negować wszystkich pracowników MOPR. To nagroda nie tylko dla dyrektorki. Moja wola nie zmieniła się. Zmiany w MOPR są nieuniknione. Może po audycie na początku roku.

To też nie przeszkadza jej odebrać osobiście wyróżnienia w Belwederze. Co ciekawe, wniosek Zdzisławy S. o nagrodę podpisał prezydent Białegostoku. A jeszcze dwa miesiące temu zarzekał się, że wyrzuci ją z pracy!

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku są skołowani. Część cieszy się, że wyróżnienie im przypadło, bo to nagroda zbiorowa za "wybitne nowatorskie rozwiązania w zakresie pomocy społecznej", a w ośrodku pracuje wiele osób, które na nią zasługują. Część czuje się zażenowana, że po nagrodę wystąpiła i jedzie po nią dyrektor z prokuratorskimi zarzutami.

Wielka feta na święto
S. złożyła wniosek na konkurs, a prezydent miasta poparł go.

- Prezydent wystosował do nas wniosek 27 lipca. Sprawdzaliśmy go tylko pod kątem, czy nie ma braków w dokumentacji, i skierowaliśmy dalej - mówi Mirosław Piontkowski, rzecznik wojewody podlaskiego.

Z kraju wpłynęły do ministerstwa 154 wnioski, z Podlasia - 12.

Daria Wojdak z departamentu pomocy społecznej ministerstwa, powiedziała nam, że na środę, w Dniu Pracownika Socjalnego, planowana jest uroczystość w Belwederze. Minister wręczy nagrody pieniężne i listy gratulacyjne za nowatorskie osiągnięcia, pomysły, rozwiązania.

Zwycięski MOPR reprezentować będzie Zdzisława S. Do stolicy pojechała już wczoraj po południu.

Pieniądze zamiast wyroku
Jeden ze związków zawodowych, uradowany nagrodą ministra, wystąpił też za pośrednictwem dyrektora departamentu spraw społecznych Urzędu Miejskiego Adama Kurluty o 9 tys. zł nagrody dla S. "za wybitny wkład"! Przeciwko niej toczy się proces o niedopełnienie obowiązków (nierzetelne remonty za pieniądze PFRON w mieszkaniach niepełnosprawnych ). Gdy kilka miesięcy temu napisaliśmy, że zatrudnia pracowników na zasadzie kumoterstwa, wiceprezydent Białegostoku Tadeusz Arłukowicz powiedział nam, że "wola rozwiązania była zawsze, a teraz jest determinacja". Do dziś nie zrobił nic. Powtarza tylko, że zarzuty się nie potwierdziły i "trzeba czasu".