Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za 900 zł trafili za kratki

Urszula Ludwiczak [email protected]
Agnieszka Markowska ze swoim chłopakiem, Chrystianem Zielińskim, aby zobaczyć białostocki Zakład Karny od środka, przyjechali aż z Warszawy. Za tą wizytę zapłacili prawie 900 zł na aukcji WOŚP.
Agnieszka Markowska ze swoim chłopakiem, Chrystianem Zielińskim, aby zobaczyć białostocki Zakład Karny od środka, przyjechali aż z Warszawy. Za tą wizytę zapłacili prawie 900 zł na aukcji WOŚP. Fot. Anatol Chomicz

Aukcje WOŚP

Aukcje WOŚP

Poza zwiedzaniem białostockiego Zakładu Karnego, nasz sztab WOŚP licytował też wizytę w Areszcie Śledczym. Tu za dwugodzinny pobyt za kratkami zwycięzca aukcji zapłacił 256 zł. Cały dochód z tych i innych aukcji (m.in. dwóch koni), wspomoże WOŚP, która w tym roku zbiera pieniądze na dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi.

Dziewięćset złotych niemal zapłaciła para młodych ludzi z Warszawy, by przez dwie godziny oglądać świat zza krat. W sobotę, w samo południe zjawili się w białostockim Zakładzie Karnym.
Agnieszka Markowska i Chrystian Zieliński wylicytowali wizytę w ZK w Białymstoku na aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wspomogli chore dzieci, a przy okazji zobaczyli, jak wygląda więzienie od środka.

Taka wycieczka zgodna jest z zainteresowaniami pani Agnieszki, która studiuje na drugim roku resocjalizacji i nie wyklucza, że w przyszłości mogłaby zostać np. wychowawcą lub terapeutą w zakładzie karnym.

Na razie para obejrzała więzienne mury od środka w towarzystwie strażników, wychowawcy i dyrektora zakładu, ppłk Tadeusza Kaczyńskiego. W programie wycieczki była m.in. więzienna sala widzeń, biblioteka, radiowęzeł i kilkuosobowa cela. Młodzi ludzie zjedli też obiad serwowany tego dnia więźniom. Była zupa warzywna, a na drugie ziemniaki z kaszanką i kiszonym ogórkiem. - Bardzo smaczne - chwaliła więzienna kuchnię pani Agnieszka. Stwierdziła nawet, że porcje były zbyt duże, aby zjeść je w całości... -

- Nasza kuchnia słynie wśród skazanych w Polsce jako ta najlepsza - chwalił się ppłk Tadeusz Kaczyński. - Nasi osadzeni mogą też sami sobie przygotowywać posiłki i często z tego korzystają.

Po obiedzie była też chwila na więziennym spacerniaku. Niestety, dłuższy spacer uniemożliwiła niezbyt dobra pogoda. Ale i tak młodzi warszawiacy wrażeń mieli co niemiara. - Jesteśmy naprawdę pozytywnie zaskoczeni atmosferą, jaka tu panuje - mówiła Agnieszka. - Myślałam, że wszystko będzie tu takie straszne, a jest sympatycznie i bezpiecznie. A trochę się bałam. Warto było licytować tę wizytę na aukcji.

Zapłacilibyśmy więcej, aby pomóc dzieciom i zrealizować marzenia.

Wizyta w ZK kosztowała Agnieszkę dokładnie 898 zł. Pieniądze te wesprą WOŚP. Do Białegostoku przyjechała ze swoim chłopakiem.

- To spora kwota. Za te pieniądze, ta pani mogła przecież pojechać w fajne miejsce w Polsce czy zagranicą - mówił ppłk Tadeusz Kaczyński. - Dla nas ta wizyta jest też interesująca, możemy dowiedzieć się, jak odbierają nas osoby niezwiązane z zakładem czy służbą więzienną i okazja, by pokazać, jak wygląda tu życie.

>> Czytaj więcej w Magazynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna