Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za astrologiem stoi szatan, medytacja jest drogą do piekła. Poznaj stosunek Kościoła do magii

Aleksandra Gierwat
Ojciec dr Andrzej Posacki,choć bardzo oblegany przez słuchaczy, dla każdego starał się znaleźć chwilkę na rozmowę
Ojciec dr Andrzej Posacki,choć bardzo oblegany przez słuchaczy, dla każdego starał się znaleźć chwilkę na rozmowę Autor
Po co się męczyć? Maszynka do spełniania życzeń cię wyręczy! - ironizuje Andrzej Wronka. - Kiedyś była złota rybka, ale był i limit: tylko trzy życzenia.

To nie twój przodek, lecz zły duch

Jeden talizman zapewni szczęście w miłości i mnóstwo znajomych, inny powodzenie w interesach, kolejny dobre zdrowie i wszelkiego rodzaju talenty. Nic, tylko kupić i czekać. Nie ma ograniczeń! A co myśleć o mężczyźnie, od sześciu lat w sekcie, który wysyła chorej matce krowie łajno, bo przecież krowa to święte zwierzę i na pewno pomoże?

Z punktu widzenia Kościoła takie praktyki jak wiara w amulety, astrologię, homeopatię czy bioenergię to nie tylko naiwność, ale i grzech. O tym, dlaczego biała magia jest niebezpieczna, czy medytacja jest sprzeczna z wiarą katolicką i co się czai w "Harrym Potterze" można było posłuchać i porozmawiać w Łomży podczas sobotniego sympozjum "Magia. Cała prawda". Chętnych, także z okolic Ostrołęki, a nawet Białegostoku, nie brakowało.

- Bałwochwalstwo nie jest spektakularne, ale w hierarchii grzechów zajmuje najwyższe miejsce - tłumaczy ojciec dr Andrzej Posacki, jezuita, demonolog, przewodniczący Związku Egzorcystów Polskich. - Biblia nazywa je grzechem obrzydliwości lub prostytucji.

Chodzenie do wróżki, bioenergoterapeuty, wiara w numerologię, astrologię, tarota czy też praktykowanie wschodniej medytacji nie jest więc niczym innym, jak właśnie bałwochwalstwem.

- Astrolog nie zna prawdy o przyszłości, tę może znać tylko Bóg - przekonuje Posacki. - A to oznacza, że za astrologiem stoi szatan.

Podobnie jest z wywoływaniem duchów. Demonolog podkreśla, że dusze zmarłych nie kontaktują się z żywymi: jeżeli dojdzie do jakiegoś kontaktu, to co najwyżej ze złymi duchami. A to z kolei grozi opętaniem.

Problem z białą magią polega na tym, że ukrywa się ona pod płaszczykiem niewinności, sprawia wrażenie, że czyni się dobro. Zarzut propagowania takich idei, zabawy symbolami magicznymi, okultystycznymi, spirytystycznymi pada m.in. pod adresem J. K. Rowling, autorki cyklu książek o Harrym Potterze.

- W przeciwieństwie do, przykładowo, Tolkiena, który pozostawiał pole dla wyobraźni czytelnika, w "Harrym Potterze" panuje dosłowność - zauważa Posacki. - Postać Cassandry Vablatsky to realna postać: Helena Bławacka, założycielka Towarzystwa Teozoficznego, czcicielka Lucyfera

Medytacja drogą do piekła

Poszukujesz harmonii ducha we wschodniej medytacji, jodze, stosujesz relaksacyjne oddechy, nie jesz mięsa, jaj i nie pijasz mleka? To również bałwochwalstwo. Ale nie tylko. Zdaniem Siostry Dominikanki Michaeli Pawlik, znawczyni hinduizmu, która w latach 1967 - 1980 przebywała w Indiach jako pielęgniarka na misji, takie praktyki to degradacja osobowości człowieka i mogą nawet doprowadzić do śmierci.

- Współczesna magia jest importowana z Indii - przekonuje. - Wedy, święte księgi hinduizmu, oczyszczono z takich zwyczajów jak palenie na stosie wdów czy ofiary z ludzi, po czym zaczęto eksportować na Zachód.

Siostra przytoczyła przy okazji zaczerpnięte z ksiąg wedyjskich jedno z zaklęć mające leczyć z żółtej febry:

"O gorąco! Czynisz żółtym tych, których palisz jak ogień. Obyś straciło wigor. Precz! Precz!..."

Brzmi wiarygodnie?

Nabici w homeopatię

Andrzej Wronka, prezes stowarzyszenia Effatha, prowadzącego działalność ewangelizacyjną uważa, że atrakcyjność białej magii i wschodniej duchowości wiąże się z brakiem krytycznego myślenia, ale i rozmowy.

- Jeśli ktoś nie słyszy w kościele, co to jest Sąd Ostateczny, co to są czyściec, niebo, piekło, skąd ma to wiedzieć? - pyta. - Ludziom trzeba wytłumaczyć, że bliskim można pomóc modlitwą, a nie wywoływaniem duchów.

Wronka do Łomży przyjechał z wykładem m.in. na temat homeopatii, czyli leczenia podobnego podobnym, przy pomocy bardzo rozcieńczonych roztworów substancji wywołujących objawy identyczne z tymi, które obserwuje się u pacjenta. O firmach, które produkują preparaty homeopatyczne mówi: to naciąganie ludzi!

- Nie ma żadnych naukowych dowodów, że ta metoda jest skuteczna - dowodzi. - Jedyne badania na jej korzyść, to badania producentów.
Co w takim razie sądzić o opowieściach tych, którzy twierdzą, że im homeopatia pomogła?

Prezes Effathy twierdzi, że mogło to być opóźnione działanie branego wcześniej antybiotyku, którego efekty organizm odczuł dopiero po pewnym czasie. Albo lek przyjmowany z powodu innej choroby poskutkował także na tę, którą leczono środkiem homeopatycznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna