Za oddanie makulatury musisz zapłacić

Tak fatalniejeszcze nigdy nie było!

- Osiem lat w tym siedzę, ale tak fatalnie jeszcze nigdy nie było. Jak nic się nie zmieni, trzeba będzie zwinąć interes. Tragedia! - Marian Odolecki ze skupu makulatury przy ul. Stary Rynek załamuje ręce.
Skup pana Odoleckiego odwiedziliśmy po tym, jak do redakcji zadzwoniła nasza Czytelniczka.

- Robiłam porządki w domu. Nazbierało się trochę makulatury, nie wiem, co z tym zrobić i jak dowiedzieć się, gdzie w Ełku skupują makulaturę. Pomóżcie! - usłyszeliśmy.

Pierwsze kroki skierowaliśmy właśnie na ul. Stary Rynek. Punkt skupu działa tu od roku.

- Za gazety parę groszy dam, ale pewnie już niedługo. Karton przyjmę, ale tylko za darmo. Jeszcze niedawno celulozownia w Ostrołęce płaciła za kilogram zbelowanej makulatury 30 groszy, a teraz - 3 grosze. Za tyle nie oddam! A przecież czynsz trzeba opłacić, prąd, wodę. Jak tak dalej pójdzie, będzie plajta - tłumaczy Marian Odolecki.

Przed miesiącem za kilogram gazet można było tu dostać 12 groszy, teraz tylko 7. Za kilogram kartonu firma Odoleckiego płaciła 12 groszy. Zarabiały na tym nie tylko sklepy, ale także "zbieracze". - Niech pani przejdzie się po mieście i zobaczy, co się dzieje pod śmietnikami. Wszędzie pełno kartonów, bo nikt za darmo tego zbierał nie będzie - dodaje Odolecki.

Wyrzucą śmieci do lasu?
Zdenerwowania nie kryje także Cezary Dracewicz. Skup przy ul. Zamkowej prowadzi od kilku lat.

- W Ostrołęce za makulaturę płacą grosze i są limity dostaw. Z tego co wiem, po 15 grudnia nic nie przyjmą ani w Ostrołęce, ani w Świeciu, ani w Kwidzynie - to najwięksi odbiorcy makulatury w Polsce - mówi Dracewicz.

W skupie przy ul. Zamkowej za makulaturę i folię nie dostanie się nic. Mało tego - żeby pozbyć się starych gazet czy plastikowych butelek, trzeba zapłacić 20 groszy za kilogram.

- Mam nadzieję, że może po nowym roku coś się zmieni - dodaje Dracewicz. - Jeśli nie, to jest duża szansa, że - zamiast zarabiać na śmieciach - ludzie będą pozbywać się ich wyrzucając je do lasów.