Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za "przyjemność zabicia" zapłacą gigantyczne pieniądze

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Leśnicy potrzebują ok. 3 tys. złotych na utrzymanie jednego żubra. Przysmakiem tych zwierząt są buraki, ale jedzą też siano i kiszonkę.
Leśnicy potrzebują ok. 3 tys. złotych na utrzymanie jednego żubra. Przysmakiem tych zwierząt są buraki, ale jedzą też siano i kiszonkę.
Za możliwość zabicia króla puszczy myśliwi muszą słono płacić. Pieniądze te leśnicy przeznaczą na opiekę nad resztą stada.

Nawet 14 żubrów w najbliższym czasie może zginąć w Puszczy Boreckiej. Osobniki do tzw. odstrzału redukcyjnego wytypuje specjalna komisja. Jednak żeby strzelić do króla puszczy, chętni będą musieli wyłożyć grube pieniądze.

Aż 33 tys. zł za żubra z najokazalszym porożem. Ale chętnych nie brakuje.
Pierwsze żubry do Puszczy Boreckiej przywieziono w 1956 roku z Niepołomic. W trakcie remontu ogrodzenia w 1977 roku zwierzęta wyszły poza ogrodzenie i do dziś żyją na wolności. Latem możemy je oglądać w zagrodzie pokazowej w Wolisku.

Wiosną tego roku w Puszczy Boreckiej żyły 73 osobniki. Ale jak się okazuje, miejsce to bardzo się im podoba. Teraz stado liczy już ok. 90 żubrów.

Zdaniem specjalistów jest to ich optymalna liczba. Większego stada Puszcza Borecka nie byłaby w stanie wyżywić. Oprócz nich żyją przecież tam jeszcze inne zwierzęta - sarny, łosie czy jelenie.
Już wkrótce stado żubrów znacznie się zmniejszy. W najbliższym czasie planowany jest tzw. odstrzał redukcyjny.

- Specjalna komisja typuje osobniki do odstrzału. Jedna już się odbyła, ale będzie jeszcze druga. Dopiero wtedy będzie wiadomo, ile zwierząt zostanie odstrzelonych - mówi Kazimierz Sarżyński, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Borki.

Za każdym razem zgodę na zabicie żubra wydaje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W tym roku odstrzelono już 4 osobniki, wszystkie w czasie tzw. dewizowych polowań. Brali w nich udział Amerykanin i trzech Niemców. Kilka lat temu żubra w Puszczy Boreckiej ustrzelił m.in. król Hiszpanii Juan Carlos.
Już wkrótce do odstrzału może pójść nawet 14 kolejnych osobników. Za możliwość zabicia każdego z nich muszą zapłacić od kilku do kilkunastu tysięcy euro.

- Pieniądze te przeznaczamy na dokarmianie reszty stada - wyjaśnia Kazimierz Sarżyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna