Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za reklamy radni stracą mandaty

Anna Mierzyńska
Tomasz Grynczel, prezes sokólskiego klubu "Sokół” jeszcze kilka tygodni temu był spokojny o swój mandat. Teraz prawdopodobnie go straci
Tomasz Grynczel, prezes sokólskiego klubu "Sokół” jeszcze kilka tygodni temu był spokojny o swój mandat. Teraz prawdopodobnie go straci Bogumiła Maleszewska
Dwóch radnych z Sokółki straci mandaty! Na ich odejściu z rady może się jednak nie skończyć. Każdy radny, który zarządza fundacją lub stowarzyszeniem, musi bardzo szczegółowo przyjrzeć się... samemu sobie.

Tomasz Grynczel i Robert Rybiński to prezes i wiceprezes Klubu Sportowego "Sokół" w Sokółce. Właśnie dzięki sportowej działalności zna ich całe miasto, zapewne również dzięki niej zostali wybrani do rady. Teraz jednak będą musieli z niej odejść. Wszystko dlatego, że klub korzysta z gminnego boiska i sprzedaje bilety na mecze.

- Nie prowadzimy działalności gospodarczej - jeszcze kilka tygodni temu tłumaczył nam Tomasz Grynczel. Właśnie z tego powodu był spokojny o swój los jako radnego.

Rzeczywistość okazała się jednak znacznie mniej sprzyjająca. Chociaż dziś klub "Sokół" może sprzedawać bilety na mecze i nie będzie to uznawane za działalność gospodarczą z racji uzyskania przez klub statutu organizacji pożytku publicznego, to przed jego uzyskaniem sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. A to ma ogromne znaczenie, radni bowiem pełnili swoje funkcje jeszcze zanim "Sokół" stał się organizacją pożytku publicznego, czyli przed 4 listopada 2008 r. Klub korzystał wtedy zarówno z gminnego boiska, jak i z innych pomieszczeń gminy.

- W każdym przypadku, gdy stowarzyszenie korzystając z gminnych obiektów sportowych pobiera opłaty za reklamy, sprzedaż biletów, wynajęcie boiska, oznacza to, że prowadzi działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy - napisali prawnicy wojewody w piśmie, w którym jednocześnie nakazali radzie Sokółki w ciągu 30 dni wygasić mandaty obu radnych.

- Najprawdopodobniej sprawa ta stanie na najbliższej sesji, pod koniec stycznia albo na początku lutego - mówi Zbigniew Tochwin, sekretarz Sokółki.

Radni nie muszą jednak zgodzić się z opinią wojewody. Mogą zaskarżyć decyzję do sądu i tam udowadniać, że prawnicy się pomylili. Bardzo prawdopodobne, że rada wybierze takie rozwiązanie, ponieważ już wcześniej Jan Zabłudowski, przewodniczący rady, w piśmie do wojewody udowadniał, że ani Grynczel, ani Rybiński nie naruszyli prawa.

Rozstrzygnięcie tej sytuacji jest bardzo istotne. Dotyczyć będzie bowiem wielu samorządowców w całym regionie. Nie ma chyba rady, w której nie zasiadałby przedstawiciel fundacji czy stowarzyszenia, która w jakiś sposób korzysta z gminnego majątku. Najczęściej chodzi o dzierżawę czy użyczenie boisk lub pomieszczeń. Jeśli dochodzi do tego jakakolwiek działalność, na której stowarzyszenie zarabia - np. pobierając opłaty za reklamy - to przedstawiciel takiej organizacji już długo radnym nie pobędzie.

Najwięcej takich przypadków będzie związanych zapewne z klubami sportowymi. W grę mogą jednak wchodzić także np. fundacje promujące gminy czy regiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna