"Zabijają", kradną i oglądają pornografię

Aż 85 proc. uczniów deklaruje, że internet jest dla nich źródłem rozrywki. 12 proc. młodych internautów uprawiało cyberseks, co trzecie dziecko zagląda na strony pornograficzne.

Kupują komputer i... cześć
- Rodzice biorą kredyty, żeby kupić dziecku komputer i podłączyć internet, ale potem tracą z nim kontakt. Nie mają pojęcia, czym zajmuje się ich siedząca przed monitorem pociecha - mówi dr Mariusz Jędrzejko z Uniwersytetu w Białymstoku.

Tylko 3 proc. (!) rodziców regularnie kontroluje strony, które ogląda dziecko i jego multimedialną korespondencję. Wielu z nich nie zna bowiem haseł do popularnych komunikatorów (typu gg), ani też poczty elektronicznej swoich pociech. Tymczasem uczniowie białostockich szkół przyznają, że nie wyobrażają sobie życia bez komórki i internetu. Komputer włączają zazwyczaj od razu po powrocie ze szkoły - zanim jeszcze zdążą zdjąć kurtkę i cokolwiek zjeść. Przed monitorem spędzają wiele godzin, nierzadko nawet po północy, kiedy rodzice sądzą, że ich pociechy słodko śpią! Uczą się przy włączonym komputerze, w międzyczasie czatując, przeglądając strony www, pisząc na gg i SMS-y.

- To może powodować zmiany w mózgu, bo nie jesteśmy przygotowani na taką ilość bodźców - ostrzega dr Grzegorz Zalewski, psycholog z UwB.

"Zabijają" policjantów
Przyczyną zaburzeń stają się też gry komputerowe. Ponad 76 proc. dzieci gra bowiem w... zabijanie. Ponad połowa uczniów chwali się, że w tym roku zabiła już policjanta, a 63 proc. wciela się w rolę morderców i bandytów.

- W grach dziecko spotyka więcej przemocy i technik zabijania niż w przeciętnym filmie akcji - przekonuje dr Jędrzejko. - Zbliża się Gwiazdka, więc ostrzegamy rodziców: najpierw obejrzyjcie grę, którą chcecie podarować dziecku!