Zabił trzy osoby. Obrona: Winna rodzina, nie tylko Łotysz

Wczoraj przed białostockim sądem okręgowym rozpoczęła się jego rozprawa apelacyjna.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku oskarżony został skazany na 11 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Obrońca wniósł apelację i poprosił o zwrócenie sprawy do ponownego rozpoznania. Starał się dowieść, że nie tylko oskarżony jest winnym tej drogowej tragedii (stwierdził, m.in. że wiele wskazuje na to, iż pokrzywdzeni nie mieli zapiętych pasów) oraz że wymierzona mu kara jest zbyt wysoka. Prokurator wniósł o nieuwzględnienie apelacji i o utrzymanie wyroku w mocy.

Wczoraj minął dokładnie rok od wypadku, do którego doszło koło Jeżewa, przy zjeździe do miejscowości Pajewo. Jak udało się ustalić śledczym, kierowana przez Łotysza scania najechała na tył auta osobowego, które oczekiwało na skręt w lewo. Uderzony samochód obrócił się i zjechał na przeciwny pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającą inną litewską ciężarówkę. Zginęło małżeństwo z 17-letnim synem, mieszkańcy Pajewa.

Martins K. był pijany. Wyrok poznamy za tydzień.